Recenzja

Towarzysze Zmierzchu

Maciej Kowalski recenzuje Towarzysze Zmierzchu
10/10
Towarzysze Zmierzchu
10/10
      Bourgeon pracował nad "Towarzyszami zmierzchu" prawie siedem lat, kończąc trzeci tom w 1989 roku. Musiało minąć kolejnych 20 lat aby wreszcie polscy czytelnicy mogli zapoznać się z tym dziełem. Warto było czekać, bo to naprawdę wybitny komiks!

     Gdyby szukać jakichś porównań, to chyba najłatwiej sięgnąć do filmowej klasyki. Komiks "Towarzysze zmierzchu" prezentuje równie drobiazgowy i sugestywny obraz średniowiecza, co czechosłowacki film "Małgorzata, córka Łazarza", fascynuje niczym "Siódma pieczęć" Ingmara Bergmana, urzeka klimatem niczym "Imię Róży" i intryguje konstrukcją fabularną oraz przenikaniem się snu i jawy jak "Rękopis znaleziony w Saragossie".

     Bourgeon tworzy wspaniały świat, w którym średniowieczna rzeczywistość przenika się z magią rodem ze średniowiecznych legend i przepowiedni. W tym świecie trwa wojna stuletnia, która zmienia życie ludzie wszędzie tam, gdzie dociera. Najlepiej przekonują się o tym główni bohaterowie: młoda dziewczyna Mariotte, która w swej naiwności wskazuje żołnierzom jak trafić do pobliskiej wsi oraz chłopak imieniem Anicet który jako jedyny przeżył rzeź mieszkańców owej wioski. Jest też rycerz, który dla obojga młodych staje się nauczycielem i przewodnikiem po świecie. W zamian rycerz otrzymuje pomoc Mariotte i Aniceta w podróży, której nie zna dokładnego kierunku i w misji, której nie jest w stanie na razie zrozumieć. W trakcie wyprawy na rubieże świata są poddawani kolejnym próbom mającym dowieść czy są gotowi na to, co ma ich czekać na końcu drogi. Im dłużej trwa podróż, tym bohaterowie coraz bardziej zmieniają się. Z każdym zdarzeniem i z każdą walką z przeciwnościami losu dojrzewają.

     Oprawa graficzna tego albumu jest po prostu niezwykła. Każda z części historii jest utrzymana w innej tonacji - odpowiadającej porze roku, w której się rozgrywa. Opowieść zaczyna się latem, gdy dominującym kolorem jest zieleń liści oraz jasnożółty kolor zbóż porastających pola, jesień przynosi brązy i szarości, natomiast zima to biel i kontrastującą z nią czerń.

towarzyszezmierzchurecka

Przywiązanie do cieszących oko detali może wywołać zawroty głowy


Oglądając poszczególne strony widać ogrom pracy jaką Bourgeon włożył w każdą planszę. Rysunki są niezwykle dopracowane, pełne szczegółów, co najlepiej widać na kadrach przedstawiających średniowieczną architekturę czy tętniące życiem ulice miasta. Jest też sporo erotyki i symboliki tak często obecnej w sztuce okresu średniowiecza.

     Wydawnictwo Egmont po raz kolejny udowodniło, że ma odwagę sięgać po tytuły trudne, specyficzne, które niekoniecznie muszą się okazać komercyjnym sukcesem. Jednak nie wyobrażam sobie, aby "Towarzyszy zmierzchu" mogło zabraknąć w zbiorach jakiegokolwiek prawdziwego fana komiksu. Jeśli więc jest jeszcze ktoś, kto nie kupił tego komiksu, to powinien to jak najszybciej uczynić. Mam nadzieję, że Egmont nie poprzestanie tylko na wydaniu tego jednego komiksu Bourgeona i zobaczymy w przyszłym roku "Pasażerów wiatru" oraz "Cyann".

Opublikowano:



Towarzysze Zmierzchu

Towarzysze Zmierzchu

Scenariusz: Francois Bourgeon
Rysunki: Francois Bourgeon
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2008
Seria: Plansze Europy
Tytuł oryginału: Les Compagnons de Crepuscule
Rok wydania oryginału: 1983
Druk: kolor, kreda
Oprawa: twarda
Format: 21 x 29 cm
Stron: 228
Cena: 120
Wydawnictwo: Egmont
Plansze Europy

Polskie wydanie obejmuje trzy francuskie tomy i tworzy swoistą całość:
Tom 1 – Czary w Lesie Mgieł
Tom 2 – Cynowe oczy Posępnego Miasta
Tom 3 – Ostatni śpiew Malaterre’ów

WASZA OCENA
10.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Towarzysze Zmierzchu Towarzysze Zmierzchu Towarzysze Zmierzchu

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-