Nowe Teksty

Furia, król Artur [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Zjawiskowa She-Hulk #02, John Byrne [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Wonka, film [recenzja]
Jak film ocenił Zimiński?
Życzenie, Disney, film [recenzja]
Jak film ocenił Zimiński?

Zapowiedzi

Nowe Plansze

Nowe Imprezy

Forum Alei Komiksu

baner

Rzut Okiem

Asteriks #00: Jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały

Karol Wiśniewski
4/10
Asteriks #00: Jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały
4/10
Choć to książka, a nie komiks, nie sposób przejść obok niej obojętnie, gdyż wyjaśnia jedną z największych komiksowych tajemnic: jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały. Książeczka pod takim tytułem powstała w 1988 z inicjatywy Uderzo. Wziął on na warsztat tekst, który nieżyjący już Goscinny napisał do jednego z numerów „Pilote” w roku 1965 i uzupełnił go o kilkanaście ilustracji wraz z podpisami.

Taki duet powinien zagwarantować sukces, nieprawdaż? Niekoniecznie, proszę popatrzeć na ocenę. Niska nota, jaką wystawiłem, nie oznacza, że mamy do czynienia ze złym albumem. Po prostu ocena odzwierciedla przydatność książeczki dla przeciętnego komiksiarza. A jest ona znikoma, gdyż „Jak Obeliks...” to pozycja dla dzieci. Dorosły może całość przeczytać w mniej niż pięć minut (dosłownie) i odłożyć na półkę. Owszem, mamy tu kilka interesujących dowcipów i smaczków, ale ich ilość oraz jakość blednie w porównaniu z komiksowymi Asteriksami.

Nie do końca też rozumiem sens tej publikacji. Przygoda Obeliksa z kociołkiem to sztandarowy gag każdego „Asteriksa”. Bawi bez względu na to, czy wiemy, jak to się dokładnie stało, czy nie. Każdy wie, że aby dobić dobry dowcip, trzeba go wytłumaczyć. Szkoda, że Uderzo nie jest „każdym”.

Sama oprawa graficzna jest natomiast wyśmienita. 20 lat temu Uderzo nadal miał dynamit w rękach, a żeby jeszcze bardziej podkreślić literacki charakter publikacji, odszedł od rysunku komiksowego w stronę bardziej tradycyjnej ilustracji.

I mamy twardy orzech do zgryzienia. Lektura miła dla oka, ale krótka. Bez znajomości komiksów „Jak Obeliks...” traci więcej niż połowę swojego uroku, a do lektury owych niespecjalnie zachęca – czyli dla dzieci, ale tylko tych, co już znają Asteriksa z komiksów, względnie filmów animowanych. Niemniej fani Asteriksa (a któż nim nie jest?) oraz miłośnicy twórczości Uderzo i Goscinnego zapewne ją kupią pod pretekstem robienia prezentu swoim pociechom.

Na okrasę zaś - okładka brytyjskiego wydania "Jak Obeliks..."

obeliks_boy

Opublikowano:



Asteriks #00: Jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały

Asteriks #00: Jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały

Scenariusz: Rene Goscinny
Rysunki: Albert Uderzo
Wydanie: I
Data wydania: Maj 2009
Seria: Asteriks
Tłumaczenie: Marek Puszczewicz
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 290 x 215 mm
Stron: 32
Cena: 19,90 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-237-3637-0
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Asteriks #00: Jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały Asteriks #00: Jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały Asteriks #00: Jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały

Tagi

Asteriks

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

vision2001 -

Czyta się szybko i dobrze. Osobiście uważam, że pozycja jest niezła, a wyjaśnienie jak Obeliks (...) nie rozczaruje. Narracja Asteriksa jest świetna, a ukazanie młodzieńczych lat bohaterów tworzy ich nowy wizerunek (Obeliks był słabeuszem i cieniasem??? Hmmm... Trudno w to uwierzyć.) Chyba jednak każdy z fanów Asteriksa powinien zakupić tą pozycję.

Jedna uwaga - cena tego pseudo-komiksu jest wygórowana (19.90 zł za 32 strony), ale prezentuje się spójnie na półce z białookładkowym Asteriksem. :)