Recenzja
Pocztówka z Tineyi
Łukasz Chmielewski recenzuje Tineya - Stary PorządekAkcja samego komiksu „Tineya: Stary Porządek” rozgrywa się w świecie przypominającym nieco rzeczywistość z powieści i filmów z gatunku serca i szpady. Pomysł fabularny oparty jest na klasycznej opozycji tego, co odchodzi i tego, co nadchodzi. Tytułowy stary porządek, uosabiany przez duchy, magię i wszystko to, co metafizyczne i wymykające się racjonalizacji, ustępuje miejsce postępowi, nowoczesnej cywilizacji. Dochodzi oczywiście do konfrontacji tych odmiennych porządków. Opozycja starego i nowego nosi także znamiona biegunowego waloryzowania na dobre i złe. Ocena nie jest jednak łatwa i jednoznaczna. W tym schematycznym koncepcie jest jednak siła tego komiksu. Tkwi w nim to coś, że chce się więcej. Tineya po prostu wciąga swoim klimatem i zapowiedzią tego, co może się wydarzyć.
Reszta niestety jest koszmarna. Fabuła jest przegadana, a dialogi drewniane. Najgorsza jest jednak warstwa graficzna tego komiksu. Rysunki są nieporadne, a wszystko jest tak ciemne, że oprócz dymków praktycznie nic nie widać. Cały komiksowy warsztat pozostawia wiele do życzenia. To jeden z najsłabiej zrobionych komiksów, jakie miałem okazję czytać. Mimo tego w samej historii jest potencjał, który nie pozwala definitywnie skreślić tego projektu, każąc czekać na kolejną część.
Opublikowano:
Tineya - Stary Porządek
Scenariusz: Karol Górniak
Rysunki: Karol Górniak
Data wydania: Maj 2008
Format: B5
Stron: 48
Cena: 10 zł.
Wydawnictwo: Niezależne
Rysunki: Karol Górniak
Data wydania: Maj 2008
Format: B5
Stron: 48
Cena: 10 zł.
Wydawnictwo: Niezależne
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA