Nowe Teksty

Furia, król Artur [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Zjawiskowa She-Hulk #02, John Byrne [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Wonka, film [recenzja]
Jak film ocenił Zimiński?

Zapowiedzi

Nowe Plansze

Nowe Imprezy

Forum Alei Komiksu

Recenzja

Broń Metabarona

Tadeusz Fułek recenzuje Broń Metabarona
Alexandro Jodorowsky, określany momentami wręcz jako „wielki wizjoner”, zdaje się. że znalazł w komiksie absolutne spełnienie swoich ambicji. Jego wyobraźnia przerosła sztukę filmu, którą porzucił po pierwszych produkcjach. Komiks przygarnął go i dał możliwość rozwijania swoich pomysłów bez absolutnie żadnych hamulców. Jako medium „mniej poważne” bez problemu akceptował ulubione toposy chilijskiego twórcy – kazirodztwo, zemsta, zbrodnie wynikające z braku wiedzy, nie wzbudzając przy tym wielkich skandali. Ubranie tego jeszcze w szaty SF daje Jodorowsky’emu wolną rękę – a to znajduje potwierdzenie w olbrzymiej liczbie scenariuszy które ten twórca sygnuje swoim imieniem. Dość spojrzeć na całe uniwersum Incala, którego jest ojcem – a w szczególności na ostatni album z tej serii: „Broń Metabarona”.

„Kasta Metabaronów” jest cyklem, który wyewoluował z podstawowej historii Incala. Początkowo miał tylko prezentować genezę Bezimiennego, a przerodził się w autonomiczną pod-serię, opisującą burzliwe dzieje rodu Metabaronów.
„Broń Metabarona” jest natomiast oderwaną od tej głównej linii powieścią, którą łączy z pozostałymi w zasadzie tylko wspólne Uniwersum. Jodorowsky wrzuca znanego nam wcześniej bohatera w nową przygodę i zasypuje go fantastycznymi wytworami swojej wyobraźni.
Wszystkie historie związane z Incalem były budowane na tej samej zasadzie – coraz więcej, coraz szybciej i… tak od nowa. Bohater pokonał wszystkich przeciwników? W takim razie wymyślmy jeszcze silniejszą i jeszcze większą kreaturę, którą trzeba będzie pokonać. Niech bohater uda się tam i tam, żeby stać się potężniejszy, dzięki czemu pokona wszystkich. Taka samonakręcająca się spirala – zabieg niczym z Dragonball’a – unicestwia w zarodku naszą ciekawość. Nie śledzimy kolejnych tomów z oczekiwaniu: „co będzie?”, ponieważ dobrze wiemy, że główny bohater zwycięży – sięgamy raczej po kontynuację, żeby sprawdzić: „co on tam znowu wymyślił?”. A w „Broni Metabarona” Jodorowsky nie wymyślił nic nowego – wyżej wspomniane nowe, nieznane, większe zło (tu: Hunwyjce – mentalne wampiry z innego wymiaru), które Bezimienny zniszczy, jeśli, jak wyżej wspomniano, podniesie swoją siłę i stanie się potężniejszy (a to dzięki tytułowym broniom), wpisuje się bardzo dokładnie w ten schemat.

Wielkie brawa należą się jednak autorom warstwy graficznej, która w bardzo piękny sposób nadrabia płaskość scenariusza. „Bronią Metabarona” nie zajął się Juan Gimenez, który ilustrował wszystkie inne „metabaronowe” komiksy. Na szczęście, dla tej produkcji, pałeczkę przejęli Zoran Janjetov, znany przedtem z całej serii „przed Incalem” i technokapłanów, oraz Travis Charest, nowy amerykański nabytek wydawnictwa francuskiego wydawnictwa Les Humanoides Associes. On to właśnie jest odpowiedzialny za przepięknie dokładne ilustracje wypełniające pierwszą część albumu. W te idealne, przejrzyste i gładkie rysunki, nie pozbawione jednak pewnego brudu, można by się wgapiać godzinami studiując detale i bogate palety kolorów. Trudno uwierzyć, ze powstały bez użycia komputera (jak zarzeka się rysownik).

Jodorowsky jest twórcą, któremu bez wątpienia należy nakładać limity. Realia SF takich limitów nie mają i pozwalają na wszystko – dlatego też i Uniwersum Incala ciągnie się niemiłosiernie długo, powtarzając cały czas te same motywy. O wiele lepszy Jodorowsky jest, kiedy posługuje się formą o wiele bardziej ograniczoną – czego przykładem może być realistyczny i westernowy „Bouncer”, czy też świetny, acz niewydajny w Polsce „Juan Solo” w zwięzłej fabule zamykający wszystkie obsesyjnie powracające problemy nurtujące autora. „Broń Metabarona” przy nich wydaje się spisanym na kolanie, na chybcika pustym wypełniaczem czasu – może zainteresuje fanatyków Incala, ale nic nowego na pewno nie wnosi.



Opublikowano:



Broń Metabarona

Broń Metabarona

Scenariusz: Alexandro Jodorowsky
Rysunki: Travis Charest, Zoran Janjetov
Wydanie: I
Data wydania: Wrzesień 2009
Seria: Kasta Metabaronów
Tytuł oryginału: Les Armes du Meta-Baron
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 215 x 290 mm
Stron: 60
Cena: 35 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-237-3606-6
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Broń Metabarona Broń Metabarona Broń Metabarona

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-