Recenzja

Legendy bydgoskie - Bydgoszcz w legendzie

Marcin "Dr.Agon" Górski recenzuje Legendy bydgoskie - Bydgoszcz w legendzie

Wiele polskich miast posiada bogatą historię, pełna podań i legend, zarówno tych z okresu królów i rycerzy, jak i tych trochę nowszych. I nie mówię tu tylko o wielkich miastach, jak Warszawa czy Kraków. Również leżąca w północnej części kraju Piasta Bydgoszcz posiada dosyć pokaźny zbiór mitów i podań. W albumie "Legendy bydgoskie - Bydgoszcz w legendzie" grupa rysowników pod dowództwem Macieja Jasińskiego postanowiła przybliżyć czytelnikom niektóre z tych legend. Warto wspomnieć, że nie jest to pierwsza inicjatywa, jeśli chodzi o promowanie tego miasta za pomocą komiksów. Kilka lat temu powstała seria "Zaczarowana Altana" rysowana przez Sławomira Kiełbusa do scenariusza Ewy Karskiej.

Antologię legend bydgoskich otwiera historia o powstaniu nazwy miasta oraz założeniu pierwszego grodu. Później, jesteśmy świadkami wizyty króla Kazimierza oraz nadaniu miastu oficjalnego herbu, charakterystycznej półotwartej bramy. Poznajemy skąd wywodzą się nazwy okolicznych miejscowości, czy też czytamy legendy o duchach i diabłach. Im bliżej końca albumu, tym coraz nowsze historie, aż do ukochanego przez Polaków PRL-u i wymyślonych przez autora miejskich legend. Maciej Jasiński z wyborem opowiastek poradził sobie całkiem nieźle. Historie przedstawione w albumie są różnorodne, przez co pokazują, jak bogatą historię posiada ten region. Ale wybór podań to jedno, należy również je przedstawić w sposób zachęcający potencjalnego czytelnika do zapoznania się z antologią.

Na stronach antologii znajdziemy rysunki między innymi Bartłomieja Kuczyńskiego (rysownik znany "Kolektywu"), Tomasza Meringa ("Komiksownia"), czy te Piotra Nowackiego, autora komiksów "Moe" i "Mutująca teczka". Wszystkie rysunki w antologii są mniej lub bardziej cartoonowe, jednak style rysowników są na tyle różne, że wywierają przyjemne wrażenie różnorodności. Niektóre plansze czarują kolorowymi rysunkami ("Chwytowo" rysowane przez Jarosława Wojtasińskiego), a inne opowieści jak komiks Janusza Wyrzykowskiego prezentują się w stonowanych barwach szarości. Według mnie to świetne zagranie, które na pewno wyszło tej antologii na dobre.

Album zrealizowany dzięki wsparciu miasta Bydgoszczy to świetny sposób na wypromowanie miasta oraz zapoznanie mieszkańców, tych starszych i młodszych, z jego historią. Kilkanaście ciekawych historii w pełnym kolorze i dużym formacie, do tego cena, która nie wydrąży nam dziury w portfelu. Jedynie okładka nie przypadła mi do gustu, przypomina trochę tandetne książeczki do kolorowania. Ale jak wszyscy dobrze wiemy, nie należy oceniać książki po okładce. W tym przypadku, komiksu. W każdym razie polecam, szczególnie fanom historii, nie tylko tej Bydgoszczy.

Opublikowano: 2012-09-20