baner

Recenzja

Audiobook "Żywe trupy" #1-2

Łukasz Chmielewski recenzuje Żywe trupy #1-2
5/10
Audiobook
5/10
Sprawny i utalentowany lektor potrafi tak przeczytać każdy tekst, że będzie zapierał dech w piersiach. Dobry głos może „zagadać” nie tylko słabszy warsztat pisarski, ale nawet miałkość fabuły. Do tego ktoś swoją lekturą narzuca interpretację tekstu. A komiks w wersji audio brzmi dużo bardziej nieprawdopodobnie niż powieść. Jak oddać słowami to, co widać na obrazkach? Dlatego też bez wahania, pełen ciekawości, ale i obaw, nacisnąłem play, żeby posłuchać komiksu „Żywe trupy” Roberta Kirkmana i kilku rysowników w wersji audio – pierwszego audiokomiksu w Polsce.

Słychać wycie policyjnych syren, odgłosy wystrzałów i szczęk przeładowywanej broni. Bohaterowie rozmawiają między sobą. To jednak zbyt mało, żeby się zorientować o co chodzi. Potrzebny jest lektor, który poprowadzi słuchacza i powie mu, co robią postacie, gdzie są, co widzą. Audiokomiks jest wierną adaptacją komiksowego pierwowzoru fabularnie. A „Żywe trupy” to komiks, gdzie bardzo dużo dzieje się w warstwie graficznej i gdzie nie ma komentarza z offu. Dlatego to, czego nie ma w dialogach, zostało dopowiedziane w słuchowisku przez lektora. Za tę adaptację odpowiedzialny jest Michał Wojnarowski. Trzeba przyznać, że poradził sobie dobrze, bo słuchacz nie gubi się, a akcja sprawnie rozwija się. Koszt tego jest jednak taki, że słuchamy czyjegoś wyobrażenia o oryginale i czyjejś jego wizji. To trochę tak, jakby przeczytać bryka lub wysłuchać czyjejś opowieści o filmie zamiast przeczytać lub obejrzeć samemu oryginał. Można na to spojrzeć też inaczej i potraktować jako nowy utwór oparty na pierwowzorze, czyli na „Żywe trupy” Kirkmana i Wojnarowskiego. To bardziej sprawiedliwe podejście, bo audiokomiks dzięki efektom słuchowym wykracza poza zwykły zapis czytania. To spektakl dźwiękowy.

Audiokomiks jest ciekawie i z rozmachem zrealizowany. Dialogi są zadowalająco zagrane, lektor czyta i brzmi dobrze. Onomatopeje i dźwięki tła są dobrze wkomponowane, a całość jest wyreżyserowana i zmontowana z wprawą. Mimo wszystko trudno było mi utrzymać uwagę i skupić się na fabule, co może być jednak wynikiem pewnego braku obycia z taką formą (czasy audycji Radio Dzieciom mam od bardzo dawna za sobą). Zostawienie jedynie fonii jest niestety formą okrutnej kastracji. Komiks bez rysunków jest jak obdarty ze skóry. Traci znacznie więcej niż powieść. Problemem jest chociażby brak opisów postaci.

Z jednej strony audiokomiks jest udanym projektem. Jest sprawnie zrealizowany, dobrze go się słucha. Z drugiej zabija jednak komiksowość w 100%. Dodatkowo adaptacja historii na potrzeby słuchowiska wymaga dużej ingerencji pisarskiej. Jeśli nie robi tego autor oryginału, to produkt końcowy jest tylko wariacją o oryginale. Ciekawe też dlaczego za pierwowzór słuchowiska nie posłużyła powieść, której współautorem jest pomysłodawca i scenarzysta komiksu Robert Kirkman? Audiokomiks to fajna ciekawostka. Pozostanę jednak przy komiksie.

Opublikowano:



Żywe trupy #1-2

Żywe trupy #1-2

Scenariusz: Robert Kirkman, Robert Wojnarowski
Wydanie: I dźwiękowe
Data wydania: Marzec 2013
Seria: Żywe trupy
Druk: audiobook
Format: CD MP3
Cena: 34,90 zł
Wydawnictwo: Sound Tropez, Wydawnictwo Anakonda
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-