baner

Recenzja

Awantura 2.0

Michał Misztal recenzuje Awantura 2.0
Reaktywacja magazynu komiksowego więcej niż dwie dekady po tym, jak przestał się ukazywać, może być rzeczą dość zaskakującą na naszym rynku, ale wydawnictwo ATY zdążyło już przyzwyczaić nas do tego, że ma ciekawe i oryginalne pomysły. Tak samo było choćby z ich szkicownikami, czymś niby oczywistym, jednak również raczej niespotykanym w Polsce. Kultowa dla niektórych czytelników „Awantura” powróciła w 2013 roku w wersji 2.0, ze znajomymi nazwiskami redaktorów naczelnych i z nową redakcją. Pojawili się w niej autorzy, jakich można było spotkać we wcześniejszej wersji, ale również tacy, którzy do tej pory z magazynem nie mieli nic wspólnego. I nie trzeba darzyć poprzednich czterech numerów sentymentem, żeby wyczuć, że to zacna inicjatywa.

Z powodu wieku nie miałem zbyt wielkiej szansy na dostanie w swoje ręce „Awantury”, kiedy debiutowała na polskim, wtedy jeszcze raczkującym rynku komiksowym. Z archiwaliami zapoznałem się dopiero niedawno, więc nie wspominam magazynu z łezką w oku. Na szczęście wydawca i autorzy nie postanowili opierać się wyłącznie na wspomnianym sentymencie, choć duch starej „Awantury” jest wyczuwalny niemal na każdej stronie. Starano się jednak przede wszystkim zrobić dobry magazyn także dla tych, którzy z jego nazwą spotykają się po raz pierwszy.

Cieszy ponowne spotkanie z kilkoma znajomymi nazwiskami nie tylko dlatego, że wracają na łamy „Awantury”, ale też z tego powodu, że niestety ostatnio nie rozpieszczają czytelników ilością swoich publikacji. Nie są to bynajmniej odkopane trupy, o których należałoby już dawno zapomnieć, bo tacy autorzy, jak choćby Andrzej Janicki czy Wojciech Birek są zawsze mile widziani na stronach czytanych przeze mnie komiksów. Zresztą, ci twórcy to nie dwa odosobnione przypadki udanych powrotów. „Awantura” w nowej wersji nawiązuje profilem do swojej poprzedniczki; tak jak wcześniej, także i tutaj można znaleźć głównie krótkie opowieści fantasy i science fiction. O ile późniejsze odsłony pisma były w pełni kolorowe, o tyle ta z 2013 roku w kilku przypadkach wraca w dobrym stylu do komiksów czarno-białych. Zabrakło historii z dopiskiem „część 1”, bo tak naprawdę jeszcze nie wiadomo, czy mamy do czynienia z pojedynczym strzałem, czy może zaledwie pierwszym numerem odkurzonego magazynu. Pewnie zależy to w dużej mierze od reakcji odbiorców. Nakład wynosi 400 sztuk, co jest zasmucające, biorąc pod uwagę fakt, że ostatni z nich sprzedał się w ilości około 30 000 egzemplarzy. Chyba nie muszę pisać, że osiągnięcie takiego wyniku w 2013 roku niestety wydaje się niemożliwe.

Można tu znaleźć nawiązania do poprzedniej „Awantury” i niejednokrotne puszczanie oka do czytelników zaznajomionych ze starszymi numerami pisma (zabrakło jedynie konkursu, w którym zwycięzca otrzymałby odtwarzacz video). Podejrzewam jednak, że nawet odbiorca widzący charakterystyczne logo magazynu po raz pierwszy w życiu, jeśli tylko lubi historie fantasy i science fiction, powinien być zadowolony. Najlepiej moim zdaniem wypadły historie Birka i Kłosina, obie całościowo, natomiast jest jeszcze kilka dorównujących im przynajmniej pod jednym względem (choćby rysunkami w komiksie Janickiego). Faworyci mogą bardzo różnić się w zależności od gustu danego czytelnika. Najmniej interesująca wydała mi się opowieść "Szlag!" Różańskiego i "Verbi Divini" Jasińskiego i Michalskiego, ale nie brakuje w nich również pozytywów. Całość wygląda bardzo dobrze, komiksy stoją na przyzwoitym poziomie (nie powalają na kolana, szczególnie jeśli chodzi o scenariusze, bo graficznie w kilku przypadkach jest świetnie, ale mimo to wszystko trzyma się kupy i daje radę), trzymają się określonych ram i nie zawodzą. Z tego powodu „Awantura” 2.0 może poszczycić się nie tylko nazwiskami zwerbowanych autorów (Birek, Janicki, Jasiński, Klimek, Kłosin, Kuczyński, Michalski, Rosner, Różański, Śledziński, z dodatkowymi gościnnymi udziałami Jezierskiego i Nowackiego), ale także tym, że twórcy wykonali dobrą robotę. Dla fanów komiksów z dwóch wymienionych wcześniej gatunków nawet bardzo dobrą. Co nie znaczy, że nie mogło być lepiej, więc może niech przywrócenie „Awantury” do życia nie będzie jednorazową, bardzo pozytywną akcją, ale dłuższym przedsięwzięciem? Jeśli nawet będziemy musieli czekać na kolejne numery tak długo, jak na ten (oczywiście mam na myśli czas od pierwszych informacji o wznowieniu do momentu premiery, nie dwie dekady przerwy w ukazywaniu się magazynu), to myślę, że warto. Póki co czekam na jakąkolwiek decyzję, co dalej.

Opublikowano:



Awantura 2.0

Awantura 2.0

Scenariusz: Andrzej Janicki, Wojciech Birek, Maciej Jasiński, Przemysław Kłosin, Krzysztof Różański, Michał Śledziński
Rysunki: Andrzej Janicki, Wojciech Birek, Arkadiusz Klimek, Przemysław Kłosin, Krzysztof Różański, Bartłomiej Kuczyński, Jacek Michalski, Michał Śledziński
Kolor: Piotr Rosner
Okładka: Krzysztof Różański
Publicystyka: Karol Wiśniewski
Ilustracja: Piotr Nowacki
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2013
Seria: Awantura
Druk: czarno biały / kolor
Oprawa: miękka
Format: 21 x 29,7 cm
Stron: 48
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: ATY, Bum Projekt
ISBN: 978-83-936996-1-2
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Awantura 2.0 Awantura 2.0 Awantura 2.0

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-