baner

Recenzja

Miasto z widokiem

Maciej Pałka recenzuje Miasto z widokiem
9/10
Miasto z widokiem
9/10
Powszechnie wiadomo, że o ile komiks w naszym kraju nie jest szczególnie popularny, to paradoksalnie jako forma jest uznawany za atrakcyjny. Taka opinia od lat skutkuje powstaniem wielu komiksów na zlecenie, których zadaniem jest promocja kolejnego miasta, powiatu czy gminy. Oprócz uskuteczniania „miastyzmu” często dochodzi wątek historyczny, zazwyczaj związany z jakąś okrągłą rocznicą. Chcący sprostać takiemu zadaniu twórcy mają więc przed sobą następujące zadania: przybliżyć omawiany temat, zadośćuczynić wątkom historycznym (w grę wchodzi też szczegółowa kwerenda), opowiedzieć ciekawą historię i na dodatek przychylić się do żądań klienta, który często ma własną wizję, jak zamawiany komiks powinien wyglądać.

W ubiegłym roku publikacją w tym stylu, która spotkała się ze stosunkowo największym odzewem była antologia „Fest”. Powstając bez mecenatu instytucji, wytyczyła nową drogę – komiksu promocyjnego jako produktu stricte komercyjnego. Wydaje się, że zawierające komiksy o powstaniu Gdyni „Miasto z widokiem” podąża tą samą trasą.

Pierwsza książka „Wydawnictwa Inne” to pięć komiksowych nowel opatrzonych komentarzami historycznymi, bibliografią i zestawem czterech tekstów wstępnych. Komiksy powstały do scenariuszy Elżbiety Żukowskiej i zostały zilustrowane przez pięciu rysowników, z których wszyscy mają już za sobą albumowy debiut. Każdy z komiksów ma ponad 20 stron, więc nie sposób mówić tu o antologii szortów – pierwszy rzut oka na zawartość mówi, że 164 strony powinny być warte swojej ceny. Nikt nie poszedł na łatwiznę, co jest częstą praktyką w tego typu projektach.

Zbiór otwiera „Wiadomość” z ilustracjami Tomasza Kleszcza. Gdynia w przeddzień rozpoczęcia ery miejskiej zabudowy i przeobrażenia się z letniska w prawdziwe miasto. Rusza jedna z najważniejszych inwestycji II RP. Trwają prace nad budową portu. Przez wydarzenia, wyjaśniając tło gospodarcze i polityczne prowadzi nas postać redaktora Jerzego Hermanna, którego losy krzyżują się z pracującą w teatrzyku rewiowym Marynią. Zastanawiałem się, jak Kleszcz znany z zamiłowania do dynamicznych scen akcji poradzi sobie w roli rysownika obyczajowej historii osadzonej w statycznych dekoracjach. Okazuje się, że kluczem była zmiana narzędzia z bezdusznych cienkopisów na pędzelek. Efekt jest bardzo obiecujący i kojarzy mi się z zapatrzeniem w prace Wojciecha Stefańca. Kreska Kleszcza stała się bardziej organiczna, czego nie są w stanie popsuć często przeszarżowane efekty z fotoshopa (które w druku i tak wyglądają o niebo lepiej niż na próbnych planszach prezentowanych w sieci).

„Jadzia” to z kolei wyciszona (wręcz oniryczna) historia o policjantce z obyczajówki. Za oprawę graficzną odpowiada Paweł Gawrol i znowu, jak w przypadku Kleszcza fani tego artysty będą zaskoczeni zmianą stylu. Gęsty szraferunek został zamieniony na tłuste szarości dobitnie podkreślając beznadzieję dzielnic nędzy miasta, w którym nowe kamienice wyrastają z błota. O ile „Wiadomość” mamiła świetlaną przyszłością i możliwościami, o tyle „Jadzia” pokazuje przyziemność z punktu widzenia najniższych grup społecznych. Ciekawym zabiegiem jest filmowa płynna narracja i ograniczenie dialogów potęgujące wrażenie wyalienowania głównej bohaterki.

Czytając kolejną opowieść, w miarę uważny czytelnik dostrzeże wyłaniającą się konstrukcję „Miasta z widokiem”. W „Wolkenkratzer”opowiadającym o dziesięcioletnim pobycie w Gdyni młodego architekta zafascynowanego Bauhausem, na drugim planie wracają bohaterowie i wątki z poprzednich nowelek. Łukasz Godlewski zilustrował epizod pokazujący architektoniczny aspekt rozwoju miasta. Pogłębiony został też temat realiów społecznych.

Jakub Babczyński to kolejny rysownik, który do swojej pracy w albumie podszedł jako do wyzwania. W cartoonowej „Walizce” rewelacyjnie przedstawił peregrynację poznanego we wcześniejszych nowelkach doliniarza po dzielnicach Gdyni. Towarzysząc tragikomicznym perypetiom bohatera, mimowolnie śledzimy dalszy rozwój miasta. Mimo groteskowej konwencji rysunków Babczyński udanie uchwycił klimat międzywojnia.

Finałowe „Sprawdzam” zamyka klamrą wszystkie epizody, wracając do postaci Jerzego Hermanna – bohatera otwierającej „Miasto z widokiem” „Wiadomości”. Istotnym wątkiem staje się polityka i nadciągające widmo II Wojny Światowej. Jedynym mankamentem są nierówne ilustracje Łukasza Rydzewskiego, któremu obok świetnych plansz i kadrów zdarzają się wynikające prawdopodobnie z pośpiechu niedoróbki.

Lektura komiksowej opowieści o pierwszej dekadzie rozwoju Gdyni okazała się dla mnie zaskakująco satysfakcjonująca. Spodziewałem się mankamentów typowych dla promocyjnych komiksów opowiadających o dziejach kolejnego regionu. Tymczasem przeczytałem świetną spójną historię, dla której inspiracji szukałbym jednak w bestsellerowych retrokryminałach, a nie w komiksowych laurkach. Główna zasługa należy się scenarzystce nieskażonej koleinami, w których potrafią ugrzęznąć scenarzyści specjalizujący się wyłącznie w komiksach. Warstwa edukacyjna nie przysłania ciekawej intrygi, zaś postaci żyją, a nie są tylko ilustracją narzuconych tez. Materiały źródłowe są wykorzystane w sposób nienachalny, pomagając zrozumieć historyczne realia. Zaangażowani rysownicy bardzo dobrze się uzupełnili, eksponując kolejne wątki historii bez konieczności rezygnacji ze swojego indywidualnego stylu. To wszystko sprawia, że na „Miasto z widokiem” nie powinno się patrzeć jako na kolejny „komiks ku czci” - to kawał solidnej powieści graficznej!

Opublikowano:



Miasto z widokiem

Miasto z widokiem

Scenariusz: Elżbieta Żukowska
Rysunki: Jakub Babczyński, Paweł Garwol, Łukasz Godlewski, Tomasz Kleszcz, Łukasz Rydzewski
Wydanie: I
Data wydania: Luty 2014
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Format: 165x235 mm
Stron: 164
Cena: 49 zł
Wydawnictwo: Wydawnictwo Inne
ISBN: 978-83-64550-00-3
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Miasto z widokiem Miasto z widokiem Miasto z widokiem

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-