Recenzja
Hilda #3: Hilda i ptasia parada
Jan Sławiński recenzuje Hilda #3: Hilda i ptasia paradaWbrew pozorom przeniesienie akcji komiksu do miasta wcale nie przeszkadza. Z jednej strony widoki są mniej malownicze, a sceneria nie aż tak klimatyczna, jednak również miasto, jak pokazuje Luke Pearson, skrywa wiele magicznych tajemnic, które tylko czekają na odkrycie. Jednocześnie miasto samo w sobie jest niebezpieczne, może i nie ma tu Nocnych Olbrzymów ani Skalnych Trolli, ale łatwo się zgubić w nieznanej plątaninie ulic, a do tego dochodzą niepokojące legendy o Królu Szczurów. Komiks pokazuje, że warto szukać tego, co niezwykłe w pozornie zwykłym świecie. Poza nieocenioną warstwą przygodową komiks oferuje spojrzenie na zagubione dziecko, dziecko, którego świat wywrócono do góry nogami i którego rodzic – chcąc oczywiście jedynie pomóc i uchronić je od zła – tylko pogarsza sprawę. Na szczęście wszystkie problemy zostaną rozwiązane, gdy w finale obie bohaterki trafią na tytułową paradę.
Jak już kiedyś pisałem, Pearson cudownie sobie radzi z emocjami swoich bohaterów. Za pomocą obrazu potrafi przekazać czytelnikowi naprawdę dużo na temat postaci występujących w komiksie i tego, jak się zmieniają pod wpływem chwili. Jednocześnie często zmienia perspektywę pokazywanych wydarzeń, chętnie korzysta z różnych punktów widzenia i stosuje kadry różnej wielkości – wszystko to nadaje komiksowi dynamizmu, również dzięki temu wyśmienicie się go czyta. Dodatkowo Pearson zdaje sobie sprawę z własnych ograniczeń i stylu, jaki przyjął – doskonale ilustruje to scena, w której ptak twierdzi, że gdyby został stworzony do chodzenia to miałby porządne nogi, nie takie patyczki. Hilda w tym momencie patrzy na własne – narysowane pojedynczymi pociągnięciami ołówka – nogi i wyobraża sobie siebie ze znacznie rozbudowanymi kończynami. Wygląda jednak karykaturalnie, kwituje więc obrazy podsunięte przez wyobraźnię celnym "bez sensu".
Mimo obaw, że po przeniesieniu akcji do miasta (co mogliśmy już przewidzieć czytając poprzedni tom) cudowny klimat serii zniknie, komiks czytało się bardzo przyjemnie. Magia znana z wcześniejszych przygód Hildy jest wciąż tu obecna, choć zapakowana w nieco inny papier. Widać również, że autorowi nie brakuje pomysłów, a w warstwie graficznej wciąż się rozwija, bawi i szuka nowych rozwiązań. "Hilda i Ptasia parada" to doskonała zabawa, młodsi czytelnicy z pewnością docenią piękne ilustracje i niezwykłe przygody, starsi - kunszt. Byle tak dalej.
Opublikowano:
Hilda #3: Hilda i ptasia parada
Scenariusz: Luke Pearson
Rysunki: Luke Pearson
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2014
Seria: Hilda
Tytuł oryginału: Hilda and the Troll
Tłumaczenie: Hubert Brychczyński
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 215x290 mm
Stron: 44
Cena: 46,90 zł
Wydawnictwo: Centrala
ISBN: 978-83-63892-29-6
Rysunki: Luke Pearson
Wydanie: I
Data wydania: Marzec 2014
Seria: Hilda
Tytuł oryginału: Hilda and the Troll
Tłumaczenie: Hubert Brychczyński
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 215x290 mm
Stron: 44
Cena: 46,90 zł
Wydawnictwo: Centrala
ISBN: 978-83-63892-29-6
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Galerie
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-