baner

Recenzja

Benedykt Dampc i skarb piratów

Kajetan Kusina recenzuje Benedykt Dampc i skarb piratów
6/10
Benedykt Dampc i skarb piratów
6/10
Po kilku latach przerwy Jerzy Szyłak wraca do swojej flagowej postaci, czyli Benedykta Dampca. Największy detektyw polskiego komiksu tym razem zostaje zaplątany w aferę związaną z mapą kryjącą miejsce zakopania skarbu, którą odnajduje podczas próby przygodnego seksu z poznaną w barze niewiastą. Nie zdradzając za dużo z fabuły, można powiedzieć, że przez jakieś trzy czwarte komiksu scenarzysta bawi się kliszami związanymi z opowieściami o szorstkich i zgorzkniałych mężczyznach, by pod koniec zakpić sobie z czytelnika i pokazać mu, że tak naprawdę czyta rzecz z zupełnie innego gatunku, niż mu się na początku zdawało. Jednak pomijając przewrotną końcówkę, przez większość czasu mamy do czynienia z sztampową historyjką, którą od taniej nowelki kieszonkowej odróżnia kilka ciekawych nawiązań kulturowych. I to właśnie one nadają całej historii odpowiedniego dystansu, bo chyba trudno wziąć na poważnie sytuację, w której prawdziwy twardziel wybiera na temat dyskusji z przypadkowo poznaną dziewczyną nudę w filmach Jarmuscha. Poza tym Szyłak jest sprawnym scenarzystą i nawet jeśli opowiedziana przez niego historia nie porywa, to nie można się przyczepić do sposobu, w jaki jest prowadzona. Czyta się szybko i tak samo szybko się zapomina.

Każda część przygód Benedykta Dampca rysowana jest przez innego rysownika, tym razem padło na Grzegorza Pawlaka, który nadał komiksowi dość ciekawy ton. Widać u niego wyraźnie inspiracje Mike'iem Mignolą i Frankiem Millerem, ale nie można powiedzieć, żeby te skojarzenia przesłaniały jego własny styl. Najciekawszym atutem jego rysunków jest bardzo ciekawe zastosowanie czerni, która dominuje nad bielą i nadaje całości przyjemnego dla oka pazura. Pawlak musi trochę popracować nad rysowaniem postaci, bo nawet jeśli ich mała szczegółowość jest zamierzona, to czasami wyglądają po prostu na niechlujnie wykonane. Jednak braki te nadrabiane są przez ciekawą kompozycję kadrów i mroczną atmosferę uzyskaną dzięki wspomnianej już dominacji czerni.

„Benedykt Dampc i skarb piratów” jest komiksem, który nie zachwyca niczym szczególnym, ale jest całkiem przyjemną lekturą potrafiącą zająć parę chwil. Tego typu historie idealnie sprawdzają się jako niezobowiązująca lektura w czasie niezbyt długiej podróży lub w trakcie wakacyjnego wypoczynku. Do zapoznania się nową przygodą zgorzkniałego detektywa na pewno zachęca niewygórowana cena, wynosząca dwadzieścia złotych. W naszym kraju jest to rozsądna ilość pieniędzy, którą można wydać na porządnie wykonaną rzemieślniczą robotę.

Opublikowano:



Benedykt Dampc i skarb piratów

Benedykt Dampc i skarb piratów

Scenariusz: Jerzy Szyłak
Rysunki: Grzegorz Pawlak
Wydanie: I
Data wydania: Maj 2014
Seria: Benedykt Dampc
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Format: 170 x 240 mm
Stron: 52
Cena: 19,90 zł
Wydawnictwo: Timof Comics
ISBN: 978-83-63963-50-7
Komiks nr 137
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Benedykt Dampc i skarb piratów Benedykt Dampc i skarb piratów Benedykt Dampc i skarb piratów

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-