baner

Recenzja

Stal, olej, braterstwo

Przemysław Pawełek recenzuje Wartownicy #2: Wrzesień 1914. Marna
6/10
Stal, olej, braterstwo
6/10
Jeśli pierwsza część Wartowników robiła na mnie wrażenie stroną wizualną, ale fabuła nie porywała, to o drugiej muszę powiedzieć to samo. Nie spodziewam się, żeby do końca serii coś miało się w tym temacie zmienić.

Po tomie, który pełnił rolę ścisłego wprowadzenia, teraz dostajemy klasyczne rozwinięcie. Gabriel Feraud, niegdyś naukowiec, staje się nową nadzieją Francji na wygranie Wielkiej Wojny. Powoli godzi się ze swoją funkcją zmechanizowanego super-żołnierza i rusza na front. Feraud bierze udział w kolejnych drobnych starciach, z jednej strony ucząc się wykorzystywać swoje nowe możliwości, jakie dają mu mechaniczne kończyny, z drugiej strony coraz bardziej zaczyna odczuwać odpowiedzialność, jaka na nim spoczywa. Budzi się w nim wojownik, odpowiedzialny za własnych ludzi. Zdaje sobie sprawę, że sukcesów oczekują od niego nie tylko przełożeni, ale i cała Francja. Brzmi lekko patetycznie i tak też fabuła wypada w komiksie. Na szczęście jest nieco mniej nudno niż w pierwszym tomie. Główny bohater snuje też drobne rozważania o naturze swoich ulepszeń, z którymi się mało identyfikuje. Dorison mógł sobie te płytkie wtręty odpuścić – może podkreśla to antybohaterską postawę protagonisty, ale do Philipa Dicka czy Mamoru Oshii jest mu dość daleko.

Ponownie główną siłą albumu są rysunki Breccii. Wrażenie robi zarówno jego kreska jak i posługiwanie się kolorem. Znowu najlepiej wypadają sceny bardziej spektakularne, gdy Chilijczyk stawia na większe kontrasty i intensywność zwykle stonowanych barw. Tak samo jak poprzednio fajnym patentem jest włączenie do plansz fotografii i grafik z epoki, z jednej strony urozmaicających komiks, z drugiej przypominających, że może opowieść ma fantastyczne zacięcie, ale opowiada o prawdziwych wydarzeniach.

Rysownik sprawdził się znakomicie, główne zarzuty mam więc do Dorisona. Jego opowieści brakuje podkręcenia tempa, za dużo tu gadania, a za mało wartkości. Dodatkowo fabuła rozbita jest na parę wątków – poza opowieścią o stalowym żołnierzu i jego braciach broni, nieco światła rzucane jest na rozgrywki w koszarach, działalność wrogich szpiegów czy rodzinę Ferauda. Wszystko to rozwadnia treść komiksu, często niewiele do fabuły wprowadzając, za to wydłużając jej bieg.

"Wartownicy" nie są złą serią, to seria przyzwoita, ale odległa od znakomitości. To niezłe czytadło, w którym oczy zaledwie ślizgają się po przerośniętym, acz mało wnoszącym tekście, za to zatrzymują się na rysunkach, gdzie jest czym sycić wzrok. Jest zaledwie przyzwoicie, ale zakładam, że seria zakończy się z wielkim hukiem. Bitwa pod Ypres, o ile zajmie więcej niż 5 czy 10 stron (a tak było zwykle z dotychczasowymi scenami akcji), to dobra okazja dla rysownika, by jeszcze lepiej pokazał swój kunszt. Jedyne, co może zepsuć potencjał finałowego albumu, to wiara Dorisona, że on naprawdę sprawnie opowiada fascynującą historię. Niestety nie do końca tak jest.

Opublikowano:



Wartownicy #2: Wrzesień 1914. Marna

Wartownicy #2: Wrzesień 1914. Marna

Scenariusz: Xavier Dorison
Rysunki: Enrique Breccia
Wydanie: I
Data wydania: Kwiecień 2014
Seria: Wartownicy
Tytuł oryginału: Septembre 1914 - La Marne
Rok wydania oryginału: 2009
Wydawca oryginału: Delcourt
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: A4
Stron: 62
Cena: 38,00 zł
Wydawnictwo: Taurus Media
ISBN: 978-83-64360-17-6
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Stal, olej, braterstwo Stal, olej, braterstwo Stal, olej, braterstwo

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-