baner

Recenzja

W opozycji do klasyki

Tymoteusz Wronka recenzuje Batman #04: Rok zerowy. Tajemnicze miasto
4/10
W opozycji do klasyki
4/10
Narodziny Batmana i pojawianie się jego najsłynniejszych adwersarzy jest jednym z popularniejszych motywów w komiksach i filmach o Mrocznym Rycerzu. Motyw ten był już opowiedziany tyle razy, że trudno w nim o oryginalność… a jednak kolejni twórcy próbują. Tym razem z legendą postanowił zmierzyć się Scott Snyder, ale jego „Rok zerowy - Tajemnicze miasto” przynosi jednak więcej rozczarowań niż zachwytów.

Pierwsze plansze zapowiadają się wyśmienicie: postapokaliptyczna wizja Gotham, członkowie gangu z wielkimi paszczami na maskach, Batman na klimatycznym motorze… i jak już czytelnik łapie bakcyla, akcja przenosi się kilka miesięcy wcześniej, do zupełnie niepowiązanych fabularnie wydarzeń. Narracja prowadzi czytelnika przez pierwsze akcje Bruce’a Wayne’a przeciwko przestępcom: prawie nikt jeszcze nie wie, że wrócił on po latach do rodzinnego miasta, a na samą koncepcję stworzenia Człowieka Nietoperza wpada dopiero po jakimś czasie. Jego przeciwnikiem jest gang Red Hooda terroryzujący miasto: zarówno przywódcą jak i członkami przestępczej organizacji może być każdy mieszkaniec Gotham, a ich cele nie są jasne. Pierwsze wyzwanie Bruce’a od razu należy do tych z najwyższej półki.

Bardzo szybko staje się jasne – a potwierdzają to same słowa scenarzysty w materiałach na końcu albumu – że „Rok zerowy - Tajemnicze miasto” ma stanąć w opozycji do kanonicznych dzieł o początkach Batmana, takich jak „Zabójczy żart” czy „Rok pierwszy”. Snyder wykorzystuje motywy z powieści graficznych Franka Millera i Alana Moore’a, by opowiedzieć własną, odrębną i zupełnie inną, historię. Niestety brak mu geniuszu wyżej wymienionych twórców (a przynajmniej nie objawia się on akurat w tym scenariuszu; „Trybunał sów” lub „Śmierć rodziny” były znacznie lepsze), przez co całości zdecydowanie brakuje polotu, a fabuła składa się z klisz i często dość wymuszonej trawestacji batmanowskiego mitu założycielskiego.

Pomysł wyjściowy jest dość prosty: zamiast historii klimatycznej, dusznej i ponurej, stworzyć narrację dynamiczną, zgodną z współczesnymi trendami popkulturowymi. W efekcie sporo się dzieje, pełno jest wybuchów i bijatyk, chociaż nie zabrakło też spokojniejszych momentów mających na celu budowanie tła i zmian zachodzących w głównym bohaterze. Niestety zamiast spójnego obrazu narrację cechuje mieszanka chaosu i naiwności.

Od strony graficznej album nie oferuje niczego zaskakującego: w większości jest to niezła rzemieślnicza robota, która niespecjalnie wpada w oko, a dynamiczny i zmieniający się układ kadrów wspomaga założenia fabularne. Czasem jednak pojawiają się intrygujące, łamiące schematy plansze, wręcz niepasujące do reszty (na przykład sceny, kiedy Bruce odkrywa jaskinię lub wspomniane wcześniej otwierające fragmenty). Gdyby Greg Capullo tworzył więcej takich plansz, to lektura tego komiksu należałaby do znacznie bardziej przyjemnych.

Całość uzupełnia kilka krótkich historyjek, współtworzonych przez Jamesa Tyniona IV, opowiadających losy Bruce’a Wayne’a podczas lat nieobecności w Gotham. Można je podsumować określeniem „jak wykuwała się stal”, co do szalenie oryginalnych pomysłów nie należy, ale dzięki prostocie oraz znacznie ostrzejszej i surowej kresce Rafaela Albuquerque mają charakter, którego zabrakło głównej historii albumu.

Niewątpliwą ciekawostką jest dołączona na końcu pierwsza wersja scenariusza do początkowych ponad dwudziestu planszy. Pozwala ona zarówno na prześledzenie zmian (zaskakująco niewielkich) w porównaniu z wersją końcową, zobaczyć, jak wygląda praca nad komiksem od podszewki, a także jakie wskazówki daje scenarzysta grafikowi, a ten drugi przekuwa je w życie. Być może zabrzmi to okrutnie dla omawianego tu albumu, ale ta część wydaje się bardziej interesująca od efektu końcowego.

Nie jestem zwolennikiem bezwarunkowego oddawania pokłonów przed kanonem i zwykle chętnie widzę próby jego łamania. Jednakże w tym konkretnym przypadku nie mamy do czynienia z udaną próbą; raczej mocno przeciętną i wymuszoną, która w dodatku niespecjalnie potrafi zainteresować fabułą.

Opublikowano:



Batman #04: Rok zerowy. Tajemnicze miasto

Batman #04: Rok zerowy. Tajemnicze miasto

Scenariusz: Scott Snyder, James Tynion IV
Rysunki: Greg Capullo, Rafael Albuquerque
Tusz: Danny Miki
Wydanie: I
Data wydania: Wrzesień 2014
Seria: Batman, Nowe DC Comics
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 170 x 260 mm
Stron: 176
Cena: 75,00 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 978-83-281-0260-6
WASZA OCENA
5.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-