Recenzja
Rozterki prawiczka
Maciej Gierszewski recenzuje Sex #1: Letnie uniesieniaAle te czasy minęły. I nie dlatego, że Cook jest już staruszkiem, którego kondycja fizyczna pozostawiałaby wiele do życzenia. A ponieważ obiecał umierającej przyjaciółce (mentorce?), niejakiej Quinn, że porzuci dotychczasową działalność i zacznie żyć prawdziwym życiem. Problem bohatera polega na tym, że ukryte pod maską alter ego było jego główną osobowością. Właściwie wygląda, że nadal jest. Przez całą książkę widzimy postać smutnego, pogrążonego w depresji, bogatego decydenta własnego korpo, który snuje się beznamiętnie i nic nie robi dla swojej firmy i pracującej w niej ludzi. Dodatkowo nic go nie rusza, nic go nie interesuje – ani jego firma, ani polityka, ani nawet powabne kobiety.
Zgodnie z sugestią zawartą w tytule, to właśnie seks miałby być remedium na aberracyjne zachowanie, polegające na odcięciu się od rzeczywistości. Przez 192 strony mamy wrażenie, że bohater odmawia sobie wszelakich przyjemności, nie tylko seksu. Wprowadzenie przez scenarzystę do opowieści o emerytowanym superboahaterze wielu niedwuznacznych sytuacji, w finale wielkiej orgii, której nie powstydziłby się nawet Guido Crepax, nic do opowieści nie wnosi. Nie podnosi się atrakcyjność historii, jedynie warstwa wizualna korzysta. Czytelnik podczas lektury się ewidentnie nudzi. Jeśli scenarzyście chodziło o podkreślenie, że takie są odczucia głównego bohatera, że tak na niego działa „zwykły” świat, to mu się to genialnie udało zrealizować swój zamysł. Tylko dlaczego tak wysokim kosztem?
Album został narysowany przez polskiego rysownika, Piotra Kowalskiego, który od jakiegoś czasu robi karierę w Stanach. Operuje on przejrzystą kreską, którą delikatnie obrysowuje kontur postaci, budynków i wszelkiej maści przedmiotów oraz rekwizytów. Dobrze wychodzą mu także dynamiczne plansze i kadry – pościg w rozdziale drugim. Postaci pozbawione są rozbudowanej mimiki twarzy. Architektura i pojazdy narysowane są z wielką dbałością o szczegół. Sceny łóżkowe i przedstawienia nagich postaci w nich uczestniczących narysowane są trochę inaczej, mniej precyzyjnie, mniej szczegółowo.
Zasadniczo koncept całej historii jest wtórny. Być może Joe Casey bardzo dokładnie (aż za!) opisał rozterki i niedopasowanie swego bohatera, który imituje Bruce Wayne/Batmana w roli multimilionera i playboya. Carey próbuje, moim zdaniem nieumiejętnie i epigońsko, opowiedzieć rozterki superbohatera po odwieszeniu peleryny na kołek w zatęchłej piwnicy, ale znamy to już ze „Strażników”, „Kick-Assa”, „Ex Machiny”, „Sandmana”, „Pulp Fiction” czy Nolanowskiego „Batmana”. Cały pierwszy tom jest właściwie wstępem, cholernie długim wstępem. Tylko do czego? I wcale nie jestem pewien, czy czytelnicy pierwszego tomu sięgną po kolejny…
Opublikowano:
Sex #1: Letnie uniesienia
Scenariusz: Joe Casey
Rysunki: Piotr Kowalski
Kolor: Brad Simpson
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2014
Seria: Sex
Tytuł oryginału: Sex #1-8
Tłumaczenie: Grzegorz Marczyk
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Stron: 192
Cena: 65,00 zł
Wydawnictwo: Mucha Comics
ISBN: 978-83-61319-46-7
Rysunki: Piotr Kowalski
Kolor: Brad Simpson
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2014
Seria: Sex
Tytuł oryginału: Sex #1-8
Tłumaczenie: Grzegorz Marczyk
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Stron: 192
Cena: 65,00 zł
Wydawnictwo: Mucha Comics
ISBN: 978-83-61319-46-7
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Galerie
Komentarze
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego