baner

Wywiad

Tomasz Kołodziejczak: Będzie kolejny konkurs na komiks dla dzieci

Łukasz Chmielewski
Rozmowa z Tomkiem Kołodziejczakiem, szefem komiksów w Egmoncie, o polskich komiksach dla dzieci i konkursie imienia Janusza Christy.

Aleja Komiksu: O komiksach z pierwszej edycji konkursu im. Janusza Christy dużo się mówiło. Czy przełożyło się to na zainteresowanie czytelników?

Tomasz Kołodziejczak, Egmont: Tak. Choć dotarcie z nowymi i polskimi tytułami do odbiorcy nie jest łatwe. Ale jesteśmy zadowoleni, kontynuujemy wydawanie kilku serii.

Który z pierwszych pięciu komiksów okazał się największym sukcesem komercyjnym?

Nie ma wielkich różnic w sprzedaży.

Będą kolejne części komiksów z pierwszego konkursu?

Pracę trwają. W tym roku spodziewam się drugich tomów „Lila i Puta”, „Tomka i Jacka”, „Kubatu” i „Ryśka i Królika”. Mam nadzieję, że uda się zdążyć z premierami na MFKiG w Łodzi.

Dziś oferta dla dzieci i młodzieży jest kompleksowa i nie ogranicza się tylko do komiksu czy tylko do filmu, przede wszystkim towarzyszy jej mnóstwo gadżetów: koszulki, plecaki, figurki itd. Myśleliście o takich działaniach w kontekście komiksów z konkursu Christy?

To są działania dla dużych brandów, nie mieliśmy takich planów. Naszym celem jest prezentacja ciekawych polskich komiksów i ich twórców oraz przypomnienie o Januszu Chriście.

Czy w kontekście komiksów z pierwszego konkursu i prac z drugiego można mówić o renesansie polskiego komiksu dla dzieci? Pojawili się następcy mistrzów z PRL-u?

Jeszcze nie. Jeden konkurs (nawet, jeśli zrobiony ze sporym rozmachem, jak nasz) i jeden Tomek Samojlik (jakkolwiek śmiga za piłką do kosza niczym jaskółka za owadem), wiosny nie czynią. Ale na nasze stoisko na targach przychodzi coraz więcej rodziców z dziećmi. Rodziców, którzy sami czytają komiksy i szukają czegoś fajnego dla dzieciaków. Ale i takich, którzy nie są wielkimi fanami komiksów, ale nie mają nic przeciwko temu, żeby ich dzieci czytały.

Jak wypadły prace z drugiego konkursu na tle pierwszego? W drugiej edycji nie przyznano pierwszej nagrody…

To już muszą ocenić czytelnicy. Prac przyszło niemal tyle samo, moim zdaniem, na podobnym poziomie. Wszystkie 4 nagrodzone komiksy są fajne, ale każdy miał też jakieś usterki, więc nie mogliśmy się zdecydować na szczególne wyróżnienie jednego z nich. To bardzo różnorodne prace – od słodziakowatego „Liska i dzika” dla 3-4-letnich maluchów, przez klasycznego przygodowca fantasy („Wyprawa do magicznej krainy”) i humorystyczną obyczajówkę („Wojtek i Rudy”), po nowoczesnego, cartoonowego „Drapaka”.

Kiedy można spodziewać się komiksów z drugiej edycji konkursu?

Chcieliśmy je pokazać już w Łodzi, w październiku, ale to bardzo mało czasu dla autorów. A że nie mamy już takiego ciśnienia jak rok temu (bo na pewno wydamy też drugie tomy kilku zeszłorocznych serii), to i możemy dać autorom więcej czasu. Ale na dziś widzę, że 1-2 nagrodzone komiksy będą na MFKiG.

Dlaczego do tej pory nie ukazał się zwycięski komiks z pierwszej edycji? Jakie są szanse na jego publikację?

Bo nasza laureatka nie narysowała komiksu. Sprawa nie jest zamknięta, mam nadzieję, że ten tytuł się jednak ukaże – w 2016 roku.

Będzie trzecia edycja konkursu im. Janusza Christy?

Sądzę, że tak i że ogłosimy to w Łodzi. Ale można już sobie myśleć i kombinować (jeśli czytają mnie kandydaci na uczestników)...

Rozmawiał Łukasz Chmielewski.

Opublikowano:



Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

kokosz -

"Jeden konkurs i jeden Tomek Samojlik wiosny nie czynią."

I "Miś Zbyś" - według mnie najciekawsza premierowa propozycja w segmencie komiksu dla dzieci z ostatnich lat.