baner

Recenzja

Wojna trzech Lig

Jan Sławiński recenzuje Liga Sprawiedliwości #04: Trójka
7/10
Wojna trzech Lig
7/10
Kiedy straciłem wiarę w New 52/Nowe DC Comics, będąc rozczarowany niemal każdym kolejnym tytułem, po jaki sięgnąłem, niespodziewanie Geoff Johns mnie zaskoczył. Czwarty tom „Ligi Sprawiedliwości”, do którego prowadziły wydarzenia z komiksów „Shazam!” i „Amerykańska Liga Sprawiedliwości: Najbardziej niebezpieczni”, okazał się lekturą nieoczekiwanie przyjemną, wciągającą i lepiej napisaną niż tomy poprzednie. Nie oszukujmy się: to dalej zaledwie poprawna superbohaterska rozrywka i nic co przejdzie do historii medium, ale tym razem obyło się bez zgrzytania zębami.

Polskie wydanie „Trójki” to kompilacja dwóch zagranicznych wydań: „Justice League Vol. 4: The Grid” (którego pozostała część weszła w skład rodzimej edycji „JLA: Najbardziej niebezpieczni”) oraz „Justice League: Trinity War”, dzięki czemu udało się uniknąć powtarzania tego samego materiału (po co płacić dwa razy za to samo), a także pozbyto się wątków z serii, które nie są w Polsce wydawane („Constantine”) bez szkody dla czytelnika.

Tym razem Geoff Johns (wspomagany przez Lemire’a, Fawkesa i DeMatteisa) stawia na sporą dawkę mistycyzmu i magii. Nie przypadkowo pojawia się tu Mroczna Liga Sprawiedliwości (w składzie: John Constantine, Zatanna, Frankenstein, Czarna Orchidea i Deadman), czyli specjaliści od magicznych problemów. MacGuffinem napędzającym fabułę jest wywodząca się z greckich mitów Puszka Pandory. To ona zmusza Supermana do zabicia człowieka, odbiera mu moce i skłóca ze sobą bohaterów. W tle powraca Tajemnicze Stowarzyszenie, a w całą sprawę miesza się również Shazam. Ilość bohaterów na kadr komiksu może przyprawić o zawrót głowy, ale intryga wciąga, akcja jest wartka, a przeskoki pomiędzy grupami bohaterów - poróżnionymi wyznawanymi wartościami i odmiennymi pomysłami na odnalezienie Puszki - wbrew pozorom nie przeszkadzają w płynnym pochłanianiu kolejnych stron.

Wszystko prowadzi oczywiście do wielkiej konfrontacji pomiędzy trzema Ligami. Taka konwencja, trzeba walczyć, nie ma zmiłuj. Na szczęście ogląda się to ze wstydliwą przyjemnością dzięki robiącym piorunujące wrażenie splashom autorstwa Ivana Reisa. Zresztą wszyscy rysownicy stają na wysokości zadania – stawiając przede wszystkim na efektowność, dostarczają czytelnikowi niezapomnianych estetycznych wrażeń, a niemal każdy kadr ze starciem herosów chciałoby się oprawić i powiesić na ścianie w dużym formacie. Na deser dostajemy sporo szkiców, fragmenty scenariusza i okładki wydań zeszytowych ułożone w fenomenalne tryptyki.

Finałowy twist jest oczywiście wyciągnięty z kapelusza, ale tak naprawdę wpisuje się w konwencję, do jakiej przyzwyczaiły nas opowieści o Lidze (Ligach?). Kolejny element układanki – budowanej w „Shazamie” i „Amerykańskiej Lidze Sprawiedliwości” - wskoczył na swoje miejsce. Pozostało już tylko sięgnąć po „Wieczne zło” i poznać zakończenie tej monumentalnej wojny. Ostatnie kadry „Trójki” zapowiadają na swój sposób powtórkę z „Kryzysu na dwóch Ziemiach” – może być ciekawie!

Opublikowano:



Liga Sprawiedliwości #04: Trójka

Liga Sprawiedliwości #04: Trójka

Scenariusz: Geoff Johns
Rysunki: Gene Ha
Okładka: Ivan Reis
Wydanie: I
Data wydania: Listopad 2015
Seria: Liga Sprawiedliwości, Nowe DC Comics
Wydawca oryginału: DC Comics
Tłumaczenie: Krzysztof Uliszewski
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 170 x 260
Stron: 232
Cena: 75,00 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328110304
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Wojna trzech Lig Wojna trzech Lig Wojna trzech Lig

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-