baner

Artykuł

Crossover i elseworld w gazetowym komiksie polskim w dwudziestoleciu międzywojennym

Jan Sławiński
Polski komiks narodził się w latach 50. XIX wieku, bazując na cyklach francuskich i wyprzedając amerykańskie o kilkadziesiąt lat. Jednak dopiero w latach 1919-39 cykliczne historie obrazkowe stały się nieodłącznym elementem codziennych wydań polskich gazet. Dziś komiks utożsamiamy z opowiadaniem obrazem i wpisywaniem tekstów w charakterystyczne „dymki”. Jednak w dwudziestoleciu międzywojennym były to najczęściej ryciny podpisane prozą lub wierszem. Nie znano pojęcia „komiks” (zaczęto je stosować dopiero w latach 70.), a przedstawianie historii przy pomocy środków wizualnych utożsamiano ze światem filmu – stąd ówczesne historie obrazkowe nazywano „opowieściami kinematograficzno-rysunkowymi”, a przez humorystyczne zacięcie również „poematami satyryczno-obrazkowymi”. Wydawano również tzw. „filmówki”, gdzie na stronie nieparzystej znajdował się obrazek w czerni i bieli, zaś na parzystej tekst.

Zważywszy na niedostępność większości omawianych niżej komiksów, w znacznej mierze opieram się na badaniach Adama Ruska zebranych w książkach Tarzan, Matołek i inni. Cykliczne historyjki obrazkowe w Polsce w latach 1919-1939 (wyd. Biblioteka Narodowa, Warszawa, 2001) oraz Leksykon polskich bohaterów i serii komiksowych (wyd. Biblioteka Narodowa, Warszawa, 2007).

Komiksy w dwudziestoleciu międzywojennym kierowane były do prostych ludzi i podejmowały życiowe tematy. Najczęściej pojawiającym się bohaterem był typ pechowca, często bezrobotnego. Wraz ze zmianami w kraju mógł on podróżować po świecie oraz walczyć za ojczyznę. Najbardziej rozpoznawalny bohater tego typu to Bezrobotny Froncek (który doczekał się inspirowanych cyklem piosenek i figurek). Historie obrazkowe często opowiadały o parach komicznych lub bazowały na zagranicznych filmach wykorzystując postaci jak Charlie Chaplin, Flip i Flap.
Przedrukowywano oczywiście komiksy zza granicy. Wymazywano dymki, do których czytelnicy nie byli przyzwyczajeni, oraz przerabiano fabuły na polską modłę. W ten sposób powstały pierwsze elseworldy.

Elseworld – historia przedstawiająca alternatywne, niekanoniczne wydarzenia. Rozgrywająca się poza kontinuum. Za pierwszy elseworld uznaje się Gotham w świetle lamp gazowych (Batman w wiktoriańskim anturażu kontra Kuba Rozpruwacz) z 1989 roku, jednak DC Comics już od 1942 roku wydawała alternatywne historie ze swoimi bohaterami – Imaginary Stories (począwszy od Superman, Cartoon Hero i z wyjątkiem dla Wonder Woman, która była bohaterką odprysku Impossible Tales).
Jednym z najbardziej znanych elseworldów jest Superman: Czerwony Syn opowiadający o Kryptończyku, który zamiast na farmie Kentów w USA ląduje w ZSRR i staje się prawą ręka Józefa Stalina. W Polskiej wersji Superman – nazywany Nadczłowiekiem jutra – wylądował w okolicach Kalisza, przyjął polskobrzmiące imię Burzan, zaś wychowała go rodzina Sanstonów, bogatych przemysłowców spod Warszawy.

Będąc przy amerykańskiej nomenklaturze, warto przywołać tu zjawisko znane jako crossover. Historie, w której spotykają się bohaterowie z różnych serii komiksowych od wielu lat rozpalają wyobraźnię czytelników komiksów o superbohaterach, są też podstawą wielu opowieści przedstawionych w filmach i grach (właściwie cała transmedialność MCU opiera się na tym koncepcie). Pierwsze crossovery w Ameryce pojawiły się w 1940 roku – Marvel Comics doprowadziło do historycznego spotkania Namora, władcy mórz i oceanów, z oryginalnym Human Torchem w trzyczęściowej historii na łamach Marvel Mystery Comics. DC nie pozostało długo w tyle i pod koniec roku powołało do życia pierwszą w historii drużynę superbohaterów – Justice Society of America (w miesięczniku All Star Comics, gdzie debiutowała również Księżniczka Amazonek).
A jak wyglądały krzyżówki serii w Polsce? W ostatniej księdze przygód Fiki-Miki tytułowa małpka odwiedziła Polskę i spotkała Koziołka Matołka (przygody tych bohaterów ukazywały się w formie książkowej, a nie w gazetach). Gdy skończył się przygodowy cykl Kubuś Detektyw i jego pies Medor („Express Ilustrowany”) tytułowy zwierzak wszedł w posiadanie Pączka z serii Pączek i Strączek o dwóch nieudacznikach („Dzień dobry”).

Prot i Gerwazy, bohaterowie poznańskiego „Orędownika” spotkali w swych przygodach Bonifacego Szczypiórka, a także – co o wiele ciekawsze – pojedynkowali się z Patem i Patachonem z łódzkiego „Expressu Ilustrowanego” o wyższość jednej serii nad drugą. O ile bohaterowie „Orędownika” byli oryginalnymi kreacjami polskich autorów, tak „Pat i Patachon” wywodzili się z duńskiej serii filmów. Nic dziwnego, że walkę o tytuł lepszego komiksu zdobyli rodzimi Prot i Gerwazy. W USA podstawowym zadaniem crossover było podniesienie sprzedaży i ogrzanie w basku popularnych bohaterów postaci mniej znanych. U nas jak pokazuje powyższy przykład chodziło też o degradację konkurencyjnej gazety.
Przygody Lopka (Kazimierza Krukowskiego, artysty teatrów i kabaretów) w formie rysowanych historyjek wydawał „Express Poranny” – to pierwszy w Polsce przypadek wykorzystania polskiej gwiazdy scenicznej w historii rysunkowej. W filmach i programach kabaretowych Krukowskiemu towarzyszył Adolf Dymsza (będący bohaterem własnego serialu rysunkowego – Przygód Dodka). Razem pojawili się również w łódzkim tygodniku „Wędrowiec”.

Nie licząc nielegalnie przedrukowanych komiksów Elektra oraz Superman – 50 lat z 1989 roku w PRL-u zachodnie komiksy nie były w Polsce dostępne. Wraz z nadejściem nowego ustroju w latach 90. i powstaniem wydawnictwa TM-Semic polski czytelnik mógł w pełni cieszyć się crossoverami i elseworldami. Dzięki szczytowej fazie popularności komiksowych adaptacji filmowych dziś może z nimi obcować na również w innych mediach. W chwilowej obfitości, jaką wykazuje obecnie polski rynek komiksowy, ciesząc się mnóstwem zagranicznych tytułów z New 52 czy Marvel NOW! nie powinniśmy zapominać, że to właśnie Polacy krzyżowali ścieżki bohaterów różnych serii komiksowych już przed drugą wojną światową.

*
Powyższy tekst to zapis referatu „Poematy satyryczno-obrazkowe lub opowieści kinematograficzno-rysunkowe, czyli jak wyglądał polski komiks gazetowy w dwudziestoleciu międzywojennym”, który wygłosiłem podczas sympozjum "Kultura popularna w Polsce do 1939 roku" na Uniwersytecie SWPS w Warszawie (styczeń 2016).

Opublikowano:



Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

alikenka -

z tego co czytałam to Burzan-Superman był jeszcze publikowany w Świecie Przygód.

sobikus -

nie w świecie przygód , ale w Nowej Przygodzie. skany komiksu z polskim supermanem też ktoś wrzucił do internetu - burzan.blogspot.com - tam umieścili.