Recenzja

Kim jest Angela?

Tomasz Kleszcz recenzuje Guardians of the Galaxy. Strażnicy Galaktyki #02: Angela

Strażnicy Galaktyki nie należą do najbardziej rozpoznawalnych postaci ze świata Marvela w naszym kraju. Tak było przynajmniej do zeszłego roku. Po sukcesie kinowej wersji Egmont doszedł do wniosku, że warto spróbować iść za ciosem. Czy historia, za którą odpowiada sam Brian Michael Bendis, jest wystarczająco dobra, aby zadowolić potencjalnych czytelników?

Drużyna, złożona z pięciu podstawowych członków, wzbogacona aktualnie o starego dobrego i wszędobylskiego Tony’ego Starka została przedstawiona i uformowana w poprzednim tomie, zatem czas przejść do aktu drugiego.

Z niejasnych wzmianek, rzucanych przez lidera Petera Quilla dowiadujemy się, że stało się coś katastrofalnego. Świat – cały świat, czyli Wszechświat – znalazł się na skraju zagłady, chociaż prawie nikt tego nie zauważył. Początkowo nie wiemy, kto to zrobił, ani co to dokładnie oznacza. Niestety, budowanie napięcia nie idzie doświadczonemu i utytułowanemu scenarzyście najlepiej. Większość sprawy wyjaśnia Thanos, do którego Peter udaje się po informację. W przydługim monologu, opatrzonymi licznymi przymiotnikami – przywodzącymi na myśl prozę Lovecrafta – Thanos uświadamia czytelnika, jak wielkiego wydarzenia Quill był świadkiem. Rozdarto materię przestrzeni i cały Wszechświat mógł przestać istnieć. Na szczęście tak się nie stało, ale nie wszystko jest takie, jak przed wypadkiem, oczywiście.

Pobocznym efektem tej wpadki na skalę kosmiczną – tak, nie było to przypadkowe bądź naturalne zjawisko - jest pojawienie się nowej postaci, Angeli. Trzeba przyznać, że jest to postać mocno niejasna i o wielkim potencjale, który – mam nadzieję – zostanie wykorzystany w dalszej części historii. Nie jesteśmy na razie w stanie stwierdzić, czy stanowi ona zagrożenie, czy też nie. Historia nie rzuca na kolana, nie powoduje nawet specjalnych emocji, ale jest spora szansa na zaskakujące zwroty akcji. Na chwilę obecną jest raczej przeciętnie.

Za stronę wizualną odpowiada Sara Pichelli. Rysowniczka świetnie daje radę i jej styl idealnie pasuje do klimatu opowieści. Szczegółowe, subtelne ilustracje, żywa, dynamiczna kolorystyka. Piękne, zgrabne panie i przystojni faceci. Plakat z Angelą w jej wykonaniu upiększyłby pokój każdego miłośnika komiksu. Momentami może nieco przesadza z wręcz Disneyowską mimiką postaci, ale większości czytelników prawdopodobnie nie będzie to przeszkadzać.

Strażnicy Galaktyki: Angela to nieskomplikowana, ładnie narysowana historia z otwartym polem do popisu. Powinna przypaść do gustu ludziom, którzy sięgną po komiks tylko dlatego, że obejrzeli film. Fani trykotów mogą podejść do tematu z mniejszym entuzjazmem, tytułowa grupa nie należy do tradycyjnego gatunku superhero. Czytelnikom nastawionym na bardziej ambitną rozrywkę proponuję chwilowo wstrzymać oddech i zobaczyć, co przyniesie tom trzeci.

Opublikowano: 2016-02-11

Guardians of the Galaxy. Strażnicy Galaktyki #02: Angela

Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: Kevin Maguire, Francesco Francavilla, Sara Pichelli
Wydanie: I
Data wydania: Styczeń 2016
Seria: Guardians of the Galaxy. Strażnicy Galaktyki, Marvel Now
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Druk: kolor
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 167x255 mm
Stron: 96
Cena: 39,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328110779

WASZA OCENA

Brak głosów...

TWOJA OCENA

Zagłosuj!