baner

Recenzja

Duchy także lubią sake!

Krzysztof Tymczyński recenzuje Okko #01: Cykl Wody
8/10
Duchy także lubią sake!
8/10
Klimaty feudalnej Japonii zawsze przyciągały twórców komiksowych właściwie z całego świata. Myślę, że przynajmniej część z Was bez problemu wskaże co najmniej jeden bardzo fajny tytuł, który osadzony jest właśnie w tych czasach, tworzony przez kogoś, kto na pierwszy rzut oka ma z Japonią niewiele wspólnego (Ha! ”Usagi Yojimbo” się nie liczy). Jeśli jednak mielibyście z tym pewne problemy, to dzięki wydawnictwu Taurus Media na naszym rynku niedawno ukazał się pierwszy tom cyklu ”Okko” Humberta Chabuela, skrywającego się pod pseudonimem Hub.

Tytułowy bohater to samuraj bez pana, stojący na czele niezwykłej ekipy łowców demonów. Jego towarzysze to skrywający twarz za czerwoną maską, wojowniczy olbrzym Noburo, nie stroniący od alkoholu mnich Noshin oraz od niedawna także Tikku – młody chłopak, który poprosił Okko o znalezienie jego starszej siostry, a w zamian zaoferował swoje usługi. Ten nietypowy kwartet wkrótce wplątuje się w nie lada kłopoty, ponieważ banda piratów okazuje się służyć komuś znacznie bardziej niebezpiecznemu, niż początkowo sądzono.

Zasiadając do lektury ”Okko”, nie powinniście nastawiać się na zbyt skomplikowany komiks z głębokim przesłaniem. Opublikowany w pierwszym tomie i składający się dwóch części ”Cykl wody” to bardzo mocno rozrywkowy komiks, który nie ukrywa tego przed czytelnikiem i nie stara się udawać, że jest czymś więcej. Nie oznacza to jednak, że stanowi to wadę ”Okko”. Wręcz przeciwnie, zawsze bowiem z otwartymi rękoma przygarniam dobre historie stawiające na akcję i ta pozycja świetnie wpisuje się w to właśnie grono. Hub dość szybko zawiązuje główną intrygę, a następnie wysyła przeciwników od jednych tarapatów do kolejnych, dając czytelnikowi jedynie kilka chwil wytchnienia, które poświęca na rozwijanie poszczególnych postaci.

Te zresztą stanowią moim zdaniem główną atrakcję ”Okko”. Twórca pisze je w taki sposób, że już po kilkunastu stronach możemy co nieco powiedzieć na temat każdej z nich, ale jednocześnie wokół wszystkich cały czas unosi się mgiełka tajemnicy, która jeszcze bardziej sprawia, że chcemy śledzić ich losy. Oczywiście najwięcej niewiadomych Hub zostawił przy postaci Noburo i po cichu liczę, że chociaż część z nich zostaje wyjaśniona już przy okazji kolejnego tomu. Przy tym wszystkim bardzo fajnie wypadają interakcje pomiędzy nimi, a nawet zdarza się kilka scen, przy których trudno nie powstrzymać się od uśmiechu. Bardzo przypadł mi do gustu na przykład moment, gdy okazuje się, że duchy wody także lubią od czasu do czasu spróbować sake.

Małym, naprawdę niewielkim zgrzytem był dla mnie mocny skręt klimatu opowiadanej historii pod sam koniec ”Cyklu wody”, który co prawda wcześniej był odpowiednio sygnalizowany, lecz chyba mało kto mógłby się spodziewać aż tak dużej zmiany tonu.

Trudno nie pochwalić Huba za warstwę graficzną pierwszego tomu ”Okko”. Przeglądając komiks, naprawdę ciężko nie zauważyć i docenić kunsztu Huba jako rysownika. Poszczególne plansze nie tylko kipią życiem, ale zachwycają bogactwem detali i wiernym odwzorowaniem klimatu feudalnej Japonii. Architektura, stroje, bronie, statki – wszystko to zostało wykonane z niezwykłą dbałością o szczegóły, a przecież to nie wszystko. Hub świetnie rozrysowuje drugi plan, a także bardzo mocno przyłożył się do mimiki wszystkich pojawiających się na kartach ”Okko” postaci. Praktycznie każda plansza poraża ogromem włożonego w nią wysiłku i trudno tego nie docenić.

Bardzo podoba mi się fakt, że wydawnictwo Taurus Media zdecydowało się publikować ”Okko” pod postacią wydań zbiorczych, składających się z dwóch tomów oryginalnej serii. Dzięki temu każda odsłona tej serii prezentować będzie jeden z cyklów. Samo wydanie prezentuje się wyśmienicie – niemal sto stron bardzo dobrego komiksu w twardej oprawie, z kredowym papierem i w cenie, która nie wydaje się być za duża (zwłaszcza w obliczu zniżek, na które można tu i tam natrafić), a Taurus Media należy przecież do wydawnictw często krytykowanych za ceny swoich pozycji. Solidny, masywny komiks, który pomimo dwukrotnie większej objętości wcale nie zajmuje na półce dużo więcej miejsca niż na przykład ”Rani” z Wydawnictwa Komiksowego czy twardookładkowy ”Thorgal” od Egmontu.

Jeśli szukacie dobrego, rozrywkowego komiksu ze świetnymi rysunkami i z akcją osadzoną w feudalnej Japonii – ”Okko” jest dla Was pozycją idealną. Jeśli zaś dotąd nie interesowaliście się tą pozycją, zmieńcie to czym prędzej. Doskonała zabawa gwarantowana.

Opublikowano:



Okko #01: Cykl Wody

Okko #01: Cykl Wody

Scenariusz: Hub
Rysunki: Hub
Kolor: Hub, Stephan Pelayo
Wydanie: I
Data wydania: Maj 2016
Seria: Okko
Tytuł oryginału: Okko: Le Cycle de l'eau
Rok wydania oryginału: 2005-2006
Wydawca oryginału: Delcourt
Tłumaczenie: Jakub Syty
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: A4
Stron: 92
Cena: 70,00 zł
Wydawnictwo: Taurus Media
ISBN: 978-83-64360-82-4
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Anonymous -

Ten komiks z tomu na tom jest lepszy wiec jest na co czekac!

Belverus -

Świetny komiks. Przypomina Wiedźmina w klimatach feudalnej Japonii.
Komiks jest rodzajem kroniki w której stary Tikku opisuje swoje życie.
Zgrzytem jest los Małego Karpia? Ewentualnie pytanie w stylu "czy potwory mają prawo do szczęści, miłości"?
Antagoniści przypominają mi pewne opowiadanie z przygód Hellboya.
Z niecierpliwością czekam na kolejne przygody.