Nowe Teksty

Furia, król Artur [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Zjawiskowa She-Hulk #02, John Byrne [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Wonka, film [recenzja]
Jak film ocenił Zimiński?

Zapowiedzi

Nowe Plansze

Nowe Imprezy

Forum Alei Komiksu

Recenzja

007 się nie patyczkuje

Tymoteusz Wronka recenzuje James Bond #01: Warg
7/10
007 się nie patyczkuje
7/10
Doskonale wiemy, czego można spodziewać się po przygodach agenta 007 na ekranie. Ale co zaoferuje nam komiks?

James Bond, agent 007, pogromca wszelakiego rodzaju złoczyńców próbujących zagrozić światowemu pokojowi, kobieciarz, wielbiciel martini, jeden z niewielu ludzi posiadających licencję na zabijanie. Postać, która narodziła się w powieściach Iana Felminga, zyskała sławę przede wszystkim dzięki filmom. Chyba każdy kojarzy kreacje m.in. Seana Connery’ego, Rogera Moore’a czy ostatnio Daniela Craiga – zapisały się one już na stałe w popkulturze. Popularność postaci oczywiście powoduje ekspansję do innych mediów i oto jest: „Warg”, wcale nie pierwszy album o Bondzie, jaki się ukazał, ale dobrze wpasowujący się w obecny styl filmów o najsłynniejszym agencie brytyjskiego wywiadu.

Fabuła albumu prezentuje się klasycznie. Oto pojawia się kolejny spisek (w swej naturze nieco podobny do tego z „Kingsman. Tajne służby”), który zagraża całemu światu. Początkowo James Bond podąża za fałszywymi poszlakami, ale wkrótce natrafia na właściwy trop: a tam oczywiście główną rolę odgrywają wielkie pieniądze i biznes. Spięte jest to nieźle, choć od pierwszego pojawienia się w komiksie wiadomo, kto jest szwarccharakterem i pozostaje jedynie czekanie na to, kiedy się agent 007 zorientuje. Nie jest to oczywiście coś odbiegającego od fabuł znanych z kina, ale mam wrażenie, że w filmie pojawia się nieco więcej elementów, które odciągają uwagę widza i pozwalają choć na chwilę zapomnieć, że fabuła jest prosta jak konstrukcja cepa.

Strona graficzna niestety pozostawia nieco do życzenia. O ile jeszcze sensownym rozwiązaniem wydają się dość surowe, uproszczone rysunki Jasona Mastersa, to znacznie więcej można zarzucić prowadzeniu fabuły, prezentowaniu wydarzeń na planszach. Dotyczy to przede wszystkim scen dynamicznych, pościgów, wszelakiej akcji: to jakby obraz poklatkowy, statyczny w ramach kadru, prezentując takie sceny w dość rozczarowujący sposób. Warto jeszcze dodać, że na końcu albumu zamieszczona jest całkiem miła dla oka galeria grafik i szkiców.

„Warg” to niezła, nawet mocna historia, utrzymana w stylu najnowszych filmów z Jamesem Bondem. Jeśli lubicie klasyczne historie szpiegowskie, choć nieco odarte z elegancji i sznytu, to „Warg” powinien spełnić wasze oczekiwania. Dzieje się sporo, miejscami jest spektakularnie, tylko dziewczyn (prawie) nie ma – ani tych zabójczych, ani tych wpadających w ramiona Bonda przy pierwszej szklance martini. Bond jest dość brutalny – więcej z nim z ulicznego zabijaki niż uwodzącego kobiety dżentelmena. Zresztą tak naprawdę czytelnik o postaci sobie sam najwięcej opowiada, bo scenarzysta nie potrafił jej w pełni wybrzmieć, traktując ją dość przedmiotowo. Ale czy 007 potrzebuje szerszego wprowadzenia?

Opublikowano:



James Bond #01: Warg

James Bond #01: Warg

Scenariusz: Warren Ellis
Rysunki: Jason Masters
Wydanie: I
Data wydania: Wrzesień 2017
Seria: James Bond
Wydawca oryginału: Dynamite Entertainment
Tłumaczenie: Kamil Śmiałkowski
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 180x270mm
Stron: 176
Cena: 49,00 zł
Wydawnictwo: Non Stop Comics
ISBN: 978-83-8110-172-1
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

007 się nie patyczkuje 007 się nie patyczkuje 007 się nie patyczkuje

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-