Felieton
O komiksach jeszcze słów kilka
Yaqza, YaqzaOpublikowano:
Tagi
CiekawostkiKomentarze
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Yedyny -
Odnosnie sieci sklepow czy xiegarni - czuje sie tam zawsze dziwnie, panuje jakas "sztuczna" atmosfera - dlatego wole male sklepiki lub antykwariaty, czy nawet stoiska w przejsciach podziemnych Warszawy, Krakowa czy Wroclawia, gdzie mozna porozmawiac ze sprzedawca, wymienic uwagi, gdzie panuje jakis mily chaos, a komixy leza niemal wszedzie, przemieszane z czasopismami dla pań.Yedyny -
Zgadzam sie z wieloma pogladami zamieszczonymi w texcie, pokolenie konca lat '70 i poczatku '80 pamieta zapwne puste polki w xiegarniach, komixy "spod lady" (sam odsprzedawalem komixy i xiazki - bylo takie stoisko w xiegarni! malypseudo-antykwariat), a w kioskach -jesli nie bylo "Swiata Mlodych"- kupowalo sie "Zarzewie" lub "Razem", gdzie byly fajne plakaty, heheLata '90 to taka mala explozja, a rok 2000 i lata pozniejsze to gigantyczny wybuch atomowy - mowa oczywiscie o wydaniach, zaszytach, albumach, nowych rysownikach.Same plusy, tylko te ceny........