Nowe Teksty

Furia, król Artur [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Zjawiskowa She-Hulk #02, John Byrne [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Wonka, film [recenzja]
Jak film ocenił Zimiński?

Zapowiedzi

Nowe Plansze

Nowe Imprezy

Forum Alei Komiksu

Komiks

Dziewczyna do wynajęcia #14

Dziewczyna do wynajęcia #14

Scenariusz: Reiji Miyajima
Rysunki: Reiji Miyajima
Wydanie: I
Data wydania: Luty 2023
Seria: Dziewczyna do wynajęcia
Tłumaczenie: Agnieszka Zychma
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ISBN: 978-83-8096-890-5
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
Rozpoczyna się zbiórka crowdfundingowa mająca spełnić marzenia Mizuhary! Choć fundusze od darczyńców zaczynają spływać, znalezienie scenariusza okazuje się niełatwym zadaniem! Co więcej, sąsiadka – Yaemori – dowiaduje się, że Mizuhara pracuje jako dziewczyna do wynajęcia!

Oto 14 tom przepełniony ciężką pracą i miłością dwojga młodych ludzi pragnących spełnić marzenia!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

DZIEWCZYNA I CROWDFUNDING



Więc spleć palce z moimi palcami,

Chodź i prowadź i daj się prowadzić,

Mów i słuchaj tego co mam do powiedzenia,

Mam teraz dzięki tobie swój czas spełnienia

- Indios Bravos



I jest kolejny tomik mojego ulubionego spośród obecnie wydawanych komiksowego romansidła. Choć nie, wróć, romansidło źle brzmi, negatywne konotacje ma, a to seria świetna. Romantyczna, pełna miłosnych wzlotów i upadków, pełna komplikacji w tej materii, ale jednocześnie znakomicie działająca na czytelnika. Poruszając, trącająca coś tam w sercu, w umyśle… No przemawia to do mnie, kupuje mnie, co tu dużo mówić. Więc czekałem na kolejny tomik i nie zawiodłem się, bo dostarczył mi tego wszystkiego, co tak w serii sobie cenię.



Próba zdobycia pieniędzy poprzez zbiórkę crowdfundingową na nakręcenie filmu z Mizuharą w roli głównej trwa! Pierwsze pieniądze już spływają, ale są problemy ze zdobyciem scenariusza. A tu jeszcze sąsiadka zaczyna odkrywać prawdę i Mizuharze i…



Ja wiem, że tych postaci, a już głównego bohatera w szczególności, lubić i się nie da, i nie da się ich nie lubić, ale serię uwielbiam i doskonale bawię się czytając kolejne tomy. A przecież w zasadzie to nic takiego, podobnych opowieści było już wiele, by nie rzec multum, a wszystkie z nich oparte na podobnych schematach. Ale „Dziewczynie do wynajęcia” udaje się odtworzyć to wszystko tak znakomicie, że przymykamy oko na wszelkie ewentualne niedociągnięcia i doskonale się bawimy.



Ciekawie jest też odkrywać w tych ostatnich tomach oblicze japońskiego crowdfundingu – a dla niektórych i crowdfundingu jako takiego w ogóle. No i wkraczamy też w pewne kulisy kręcenia amatorskiego filmu, a takie rzeczy zawsze są ciekawe. I ciekawie ukazane są też tutaj. Nadal jednak przede wszystkim liczę na te wątki obyczajowe, romantyczne, na miłość i to właśnie dostaję, połączenie z miotaniem się. Bo miota się bohater, między miłością do jednej, a pociągiem do drugiej, trzeciej i kto wie, której jeszcze. Miota między uczuciami romantycznymi, a erotycznymi. No i często wywołuje zażenowanie, a to zażenowanie to w końcu też emocja, która się nam udziela.



I czyta się to świetnie, ale przede wszystkim przeżywa, czuje. No i chłonie wzrokiem także, bo szata graficzna jest znakomita: prostota, ale realizm, dużo detali, świetny klimat, znakomite oddanie wszystkiego… Uwielbiam oglądać tę serię, patrzeć na mimikę postaci i na wszystkie te drobiazgi, które z fabularnego punktu widzenia znaczenia nie mają, ale swojej robią.



Polecam więc gorąco, bo świetna rzecz. Nie dla każdego, wiem, że są tu elementy, które mogą nie przemówić to wszystkich, ale bez znaczenia to. Świetna to rzecz, bawię się doskonale i zachęcam do poznania i tyle.