Nowe Teksty

Furia, król Artur [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Zjawiskowa She-Hulk #02, John Byrne [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Wonka, film [recenzja]
Jak film ocenił Zimiński?

Zapowiedzi

Nowe Plansze

Nowe Imprezy

Forum Alei Komiksu

Komiks

Odrodzona jako czarny charakter w grze otome #08

Odrodzona jako czarny charakter w grze otome #08

Scenariusz: Satoru Yamaguchi
Rysunki: Nami Hidaka
Wydanie: I
Data wydania: Czerwiec 2023
Seria: Odrodzona jako czarny charakter w grze otome
Tłumaczenie: Agnieszka Zychma
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Cena: 22,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ISBN: 9788382425192
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!
Incydent z udziałem Keitha zostaje wreszcie rozwiązany!

Tymczasem historia wraca do pewnego problemu miłosnego z przeszłości… Dziewczyna o imieniu Marsha Catley jest zakochana w Geordzie, niebieskookim księciu o złocistych włosach. Gdy była dzieckiem, została mu przedstawiona jako jedna z kandydatek na żonę, jednak to wyniosła Catarina Claes została narzeczoną Georda. Po upływie kilku lat Marsha postanawia, że nadszedł czas, by uwolnić księcia od złowrogiej Catrariny! Czyżby pojawiła się nowa rywalka miłosna?! Oto ósmy tom komedii romantycznej o czarnym charakterze próbującym uniknąć złego zakończenia!

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

PRZYWRÓCIĆ NATURALNY BIEG



Jest między nami gra

Którą gra się w parach

- Pidżama porno



Mangi i temat odradzania – no lubią się i tyle. Sporo jest takich opowieści, od „Odrodzony jako Yamcha”, przez „Odrodzony jako galareta”, po „Odrodzoną, jako czarny charakter…” (no dobra, całego tytułu chyba nie musze tu przeczytać). I już po samych tych tytułach widać wszystko. nikt nie poczuje się tu oszukany, nikt nie powie, że dostał nie to, na co liczył. a na co liczyć może w przypadku tej serii? a na lekkie, komediowe fantasy, z obowiązkowym romansem – w końcu seria to dla płci pięknej – które czyta się szybko, lekko i przyjemnie.



Problem goni problem! Ledwie udaje się doprowadzić do końca sytuację z Keithem, a tu już pojawia się kolejna. Tym razem chodzi o zakochana w Geordzie Marshę. Marsha miała być jego żoną, ale Catarina wszystko zniweczyła! Dziewczyna więc chce przywrócić sprawom naturalny bieg i…



No to tak, ta seria jest prosta, ale całkiem skutecznie zrobiona. Jak pisałem już kiedyś, akcja jest tu konkretna, tempo nie jest szybkie, ale nie jest także zbyt powolne. Jest tu trochę dramatyzmu, a gdy jeden wątek dobiega końca, zaraz zaczyna się kolejny i tak to się kręci. Do tego wszystkie te wpadki bohaterki, która momentami wydaje się być pozbawiona choćby grama intelektu, mają swój urok. Dzięki temu tomik pochłania się, jak to rozrywkowe opowieści, które mają przede wszystkim nas bawić i poprawiać humor.



Co poza tym? A no mamy także całkiem udaną szatę graficzną, niby prostą, ale sympatyczną i ładne wydanie. Okej, niby wszystko to takie dziewczęce, niby lekkie, zwiewne i delikatne, ale nie tylko płci pięknej ma się szansę to spodobać. Owszem, ta łagodność odczuwalna jest dosłownie na każdym kroku, ale kto lubi takie mniej atakujące czytelnika historie, gdzie można i sporo poczytać, i odrobinę się pośmiać, znajdzie coś dla siebie.



No i? No i to właściwie tyle. Taka przyjemna lektura dla fanów komedii romantycznych, jak i zabawnych opowieści fantasy, gdzie czasem bywa absurdalnie, czasem dramatycznie, a czasem ujmująco.