Nowe Teksty

Furia, król Artur [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Zjawiskowa She-Hulk #02, John Byrne [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Wonka, film [recenzja]
Jak film ocenił Zimiński?

Zapowiedzi

Nowe Plansze

Nowe Imprezy

Forum Alei Komiksu

Komiks

Przyjacielskie rozgrywki #02

Przyjacielskie rozgrywki #02

Scenariusz: Mikoto Yamaguchi
Rysunki: Yuki Sato
Wydanie: I
Data wydania: Czerwiec 2023
Seria: Przyjacielskie rozgrywki
Tłumaczenie: Anna Wrzesiak
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka, obwoluta
Stron: 192
Cena: 24,99 zł
Wydawnictwo: Waneko
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
Oni kiedyś ze sobą chodzili?! A tamta parała się XXX?!

Przeszłość skrywana przed przyjaciółmi sieje niepokój w sercach piątki bohaterów, choć przecież tak świetnie się dogadywali… Rodzące się podejrzenia przeszkadzają w ukończeniu gry!

To podstęp uknuty przez krętacza, który kryje się wśród nich.

A imię zdrajcy to…

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

ZNALEŹĆ ZDRAJCĘ



So keep on playing those mind games together

Faith in the future, out of the now

You just can't beat on those mind guerillas

Absolute elsewhere, in the stones of your mind

Yeah, we're playing those mind games forever

Projecting our images in space and in time

- John Lenon



„Przyjacielskie rozgrywki” to kolejna manga o graniu. Z tych wszystkich dotąd wydanych najbliżej jej do „Kakegurui”, więc kto polubił tamte klimaty, tę thrillerową niepewność, zagadki i jednocześnie zagrożenie, jakie czai się mimo, iż to tylko swoisty hazard, niech bierze w ciemno, bo rzecz dobra jest i tyle. Tak samo, jak ci, którzy nie czytali, ale lubią takie klimaty, jak w filmie „Gra” – czy nawet „Piła”, choć akurat w „Rozgrywkach” krew się nie leje, a flaki nie chlapią na prawo i lewo. Bo seria wciąga i potrafi zaserwować nam sporo napięcia. A przede wszystkim ciekawi, bo całość jest zbudowana na ciągłych retardacjach i plot twistach, przy których nudzić się nie sposób.



Gra trwa. Coraz więcej szczegółów wychodzi na jaw, a reakcje między bohaterami komplikują się coraz bardziej. Co więcej, wśród nich jest zdrajca, ale kto nim jest i dlaczego to robi?



Jak wygląda ta seria od strony konstrukcji fabularnej? Dość prosto – bohaterowie dostają grę, którą muszą przejść. Mają zasady – jasno określone, ale pozwalające na pewną dozę oszustwa – i muszą zdecydować czy chcą grać dla dobra siebie samego, czy swoich towarzyszy. Niby to oczywiste, niby robią to dla jednego albo jednej z nich który / a ich wkręcił / a w to wszystko, ale… No właśnie, kto to jest? w ekipie najwyraźniej jest zdrajca, a prowadzący grę mają w tym wszystkim swój udział, więc mieszają, jak mogą. Nigdy nie wiemy zatem co i jak, kto, gdzie i o co chodzi. I to nakręca naszą ciekawość, ale i napięcie w serii.



No i właśnie dlatego, chociaż rzecz nie jest szczególnie mroczna ani krwawa – elementy horroru zdarzają się tu wcale nie rzadko, niemniej jest to quasi-horror, thriller, a nie coś paranormalnego – jest tak udana. Ma świetny klimat, napięcie, akcję… Lubię historie dziejące się w konkretnych ramach, czy to np. zamkniętej przestrzeni, czy w jasno określonych granicach czasowych i pod tym względem rzecz przypomina mi takie filmy, jak „Telefon” chociażby, gdzie akcja thrillera działa się cały czas w budce telefonicznej i opierała na dialogach. W sumie „Rozgrywki” mają z nim wiele wspólnego, bo podobnie na praniu brudów, czy to prawdziwych, czy nie, mocno się opierają, wywlekając z biografii bohaterów wszystko, co najgorsze i zmuszając do przyznawania się do różnych rzeczy.



Wszystko to plus fajna, choć prosta szata graficzna, daje naprawdę udaną mangę. Lepszą, niż się spodziewałem i fajniejsza, niż można by sądzić po temacie, którego w popkulturze nie brakuje. ciekaw jestem, jak to wszystko się rozkręci.