Nowe Teksty

Furia, król Artur [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Zjawiskowa She-Hulk #02, John Byrne [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Wonka, film [recenzja]
Jak film ocenił Zimiński?
Życzenie, Disney, film [recenzja]
Jak film ocenił Zimiński?

Zapowiedzi

Nowe Plansze

Nowe Imprezy

Forum Alei Komiksu

baner

Komiks

Zamaskowana. Z pamiętnika autystki

Zamaskowana. Z pamiętnika autystki

Scenariusz: Kasia Mazur
Rysunki: Kasia Mazur
Wydanie: I
Data wydania: 20 Styczeń 2024
Druk: kolorowy
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 165x165 mm
Stron: 192
Cena: 49,90 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
ISBN: 978-83-67360-61-6
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...
„Diagnoza”, „Meltdown”, „Shutdown”, „Seks”, czy „Używki” - to tylko kilka tytułów rozdziałów komiksu „Zamaskowana. Z pamiętnika autystki” Kasi Mazur.

Na blisko 200 stronach autorka dzieli się z czytelnikami swoimi doświadczeniami osoby żyjącej się z autyzmem, ograniczeniami i trudnościami z nim związanymi. A robi to z niezwykłą lekkością i poczuciem humoru.

To pozycja nie tylko dla tych, którzy chcieliby skonfrontować swoje osobiste doświadczenia związane z autyzmem, ale chyba przede wszystkim dla osób, które nie zmagają się z nim na co dzień. „Zamaskowana” pomoże im lepiej zrozumieć osoby w spektrum.

Patronami komiksu są: Psycholog na spektrum, Fundacja Dziewczyny w spektrum, Pacjenci.pl

„„Zamaskowana” nie jest skupiona wyłącznie na opisie cech charakterystycznych dla spektrum autyzmu. To opowieść o człowieku w całej jego złożoności – o jego osobowości, niepowtarzalnych przeżyciach i całym bagażu często trudnych doświadczeń. Mamy tu historię wrażliwej dziewczyny i jej dorastania. Obserwujemy trudną walkę o zdrowie psychiczne, a także naukę troski o samą siebie. Jest to też opis radzenia sobie z zaburzeniami lękowymi i depresyjnymi, które sprawiają, że życie w spektrum autyzmu staje się jeszcze większym wyzwaniem. Śmiałam się i płakałam, towarzysząc autorce w kolejnych obrazach z jej życia. Była to miejscami trudna podróż, ale może dzięki temu właśnie tak ludzka i piękna”.
Anita Wojtkiewicz (Psycholog na spektrum)

„Po angielskiej „Camouflage” Sarah Bargieli i francuskiej „La Différence invisible” Julie Dachez mamy wreszcie polski komiks o kobiecie w spektrum autyzmu. Podobnie jak zagraniczne tytuły, Zamaskowana opowiada o życiu późno zdiagnozowanej autystki. Różnica jest taka, że książka polskiej autorki wręcz kipi od emocji”.
Ewa Furgał, autorka Dziewczyny w spektrum

Galerie

Zamaskowana. Z pamiętnika autystki Zamaskowana. Z pamiętnika autystki Zamaskowana. Z pamiętnika autystki Zamaskowana. Z pamiętnika autystki Zamaskowana. Z pamiętnika autystki Zamaskowana. Z pamiętnika autystki Zamaskowana. Z pamiętnika autystki Zamaskowana. Z pamiętnika autystki

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

wkp -

KOMIKS AUTYSTYCZNY



W Polsce brakowało nam komiksów o autyzmie. Więc teraz mamy, taki podany z pierwszej ręki, bo z perspektywy autorki w spektrum autyzmu się mieszczącej. Nie jest to więc, jak uprzedza nas sama twórczyni, rzecz zrobiona przez psychologa czy psychiatrę, nie jest to przekrój przez różne aspekty, typy i cokolwiek w temacie przyjdzie Wam jeszcze do głowy, a po prostu zapis prywatnych doświadczeń. I całkiem niezłe to dzieło, dla zainteresowanych tematem także po prostu ważne, ale dla mnie, szczególnie od strony graficznej, nie do końca spełnione.



Kasia od zawsze była płaczliwa, dla wielu niedojrzała i w ogóle jakaś dziwna. Dopiero po latach – także latach terapii – okazało się, że może być w spektrum autyzmu. I wtedy wszystko się zmieniło i…



Kasia Mazur, żona Jana Mazura (znacie go choćby z albumów „Tam, gdzie rosły mirabelki” czy „Koniec świata w Makowicach” – gość od rysowania patyczkowych postaci w stylu nagrodzonego właśnie Paszportem Polityki Jacka Świdzińskiego), bierze tu na warsztat temat trudny także ze względu na same możliwości opowiadania o nim. A do tego opowiadania wybiera najprostszą drogę – bierze kilka aspektów swojego życia i przez ich pryzmat omawia wszystko, od diagnozy, przez seks, na używkach skończywszy. A wszystko to robi przede wszystkim z prezerwy emocji, podbudowując całość wspomnieniami traktowania przez innych i własnymi wątpliwościami.



No i fabuły jako takiej do końca tu nie ma. To epizody z jej życia, różne kwestie, sprawy no i w zasadzie tyle. Kasia zrzuca maski i próbuje opowiedzieć o tym wszystkim, jak umie najlepiej, robi to w sposób lekki i prosty, z humorem i nonszalancją. Czasem mam wrażenie, że to sposób dość powierzchowny, choć szczerość też się czuje. Na pewno jest to forma autoterapii, przelania na papier tego, co w niej tkwi i co przelać potrzebuje, katharsis, ale też i sposób zwrócenia uwagi na problem i traktowanie. Jest tu trochę żalu, jest chęć wykrzyczenia tego i owego za pomocą całkiem sporej ilości dialogów. I czasem czuje się niewprawność tego wszystkiego, ale sam zamysł doceniam.



A co z wykonaniem szczególnie graficznym? W końcu to komiks, a to ważna sprawa. No i tu nie jestem przekonany. Kreska coś, jak wczesny Marek Lachowicz, ale bardziej uproszczona, bo tła zniknęły z komiksu zupełnie (a same pociągnięcia tuszem delikatniejsze są), uzupełniona o kilka barw, które równoważą nieco biel na stronach, mnie nie do końca kupiła. Nie będę oszukiwał – w oko mi to nie wpadło i tyle. Czy pasuje do treści, też w sumie nie wiem. Jakoś prawie na rysunki nie zwracałem uwagi, nie przykuły mojego wzroku i raczej prześlizgiwałem się po nich. Bywa.



Ale sam komiks dość ciekawy i ważny. Nie do końca spełniony, zdarza się, ale komu temat nie jest obojętny, może sięgnąć. Choć myślę, że gdyby zilustrował to Janek, pewnie zrobiłoby większe wrażenie.