baner

Komiks

Ronin

Ronin

Scenariusz: Frank Miller
Rysunki: Frank Miller
Kolor: Lynn Varley
Wydanie: I
Data wydania: Wrzesień 2007
Seria: Mistrzowie Komiksu
Tytuł oryginału: Ronin
Rok wydania oryginału: 1983, 1984
Wydawca oryginału: DC Comics
Tłumaczenie: Jarosław Grzędowicz
Druk: kolor, kreda
Oprawa: twarda, lakierowana
Format: 17x26 cm
Stron: 302
Cena: 99 zł
Wydawnictwo: Egmont
WASZA OCENA
9.00
Średnia z 1 głosów
TWOJA OCENA
9 /10
Zagłosuj!
Ronin to samuraj pozbawiony pana. Bohater „Ronina” Franka Millera nie tylko utracił pana, obłożony klątwą, musi wędrować przez wieki, tropiąc Agata – Zmiennokształtnego. Bowiem tylko pokonanie demona i pomszczenie śmierci mistrza może zmyć plamę na honorze samuraja.

Miller to legenda komiksu. Jego najbardziej znanymi pracami są „Daredevil”, „Powrót Mrocznego Rycerza” i znakomita seria „Sin City”, a ostatnio także widowiskowo zekranizowana adaptacja „300 Spartan”. Zanim jednak powstały te tytuły, Miller najpierw napisał i narysował „Ronina”.

Komiks pochodzi z 1983 roku i jest pierwszym autorskim dziełem Millera. Już tu daje się zauważyć jego dążenie do przełamywania schematów i wykorzystywania w nowatorski sposób komiksowej konwencji. Cała opowieść zaczyna się jak klasyczna manga, z zastygłymi w kadrze pojedynkami samurajów i młodym uczniem służącym swojemu mistrzowi, po czym za chwilę przeistacza się w fantasy, z potężnym demonem i magią w tle – i już za moment w science-fiction. Akcja komiksu toczy się na Manhattanie w latach trzydziestych dwudziestego pierwszego wieku, kiedy naród amerykański znajduje się na dnie wyniszczającego kryzysu. Korporacje takie jak Aquarius Kompleks kontrolują tempo rozwoju technologicznego, zaś bezlitosne gangi, jak Pantery lub Naziści – ulice. Przed przybyciem Ronina bohaterowie raczej znoszą ten status quo, niż z nim walczą.

Tak nakreślona przyszłość staje się areną walki, w której Ronin i demon, wyzwoleni po wiekach z ostrza więżącego ich miecza, stają naprzeciw siebie do ostatecznego starcia. Jednak teraz stawką jest nie tylko zemsta. W tej chwili, dzięki nowoczesnej technologii, Zmiennokształtny może podporządkować sobie cały świat.

A przynajmniej tyle, ile ze świata zostanie wśród ruin.

[Informacja: Egmont]

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-