baner

NEWS

- Zapowiedzi

Egmont stawia na Marvela!


W maju zadebiutuje nowa linia wydawnicza Egmontu, w której będą ukazywać się komiksy Marvela. Cykl rozpocznie „Avengers: Wojna bez końca” autorstwa Warrena Ellisa i Mike'a McKone’a.
Wydawnictwo Egmont Polska (Klub Świata Komiksu) z wielką przyjemnością informuje o podpisaniu nowej umowy z wydawnictwem Marvel, wznawiającej – po wieloletniej przerwie – współpracę pomiędzy obydwoma wydawnictwami.

W nadchodzących latach w ręce polskich fanów komiksu trafi rozbudowana oferta z przygodami najważniejszych bohaterów Marvela. Będą to m.in.: Avengers, X-men, Strażnicy Galaktyki, Spider-Man.

Pierwszy wolumin – „Avengers: Wojna bez końca” autorstwa Warrena Ellisa i Mike'a McKone’a – będzie miał swoją prapremierę na festiwalu Komiksowa Warszawa odbywającym się w ramach zbliżających się Warszawskich Targów Książki (14-17.05.2015 r.). Serdecznie zapraszamy na spotkanie z redaktorem naczelnym Klubu Świata Komiksu, Tomaszem Kołodziejczakiem, który przedstawi dalsze plany dotyczące komiksów Marvela w Egmoncie (WTK, 15 maja br. - piątek, godz. 16.00, sala Paryż A).

Egmont


Avengers_news


[ljc]


Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

jordan_jo -

Dobrze rozumiem, że w maju będziemy mogli kupić komiks Avengers: Wojna bez końca ? Będzie dostępny sklepach internetowych?

Corto Maltese -

Trzymam kciuki za Moon Knight'a.

General75 -

Jordan_jo

Jest już dostępny w sprzedaży. Np. na Gildii i na Allegro też.


Szkoda że nie w twardej okładce.

Cello -

Bardzo dobrze, że nie w twardej bo dzięki temu cena jest naprawdę atrakcyjna (39,99).

pirus -

zamiast tego trykotowego gówna niech wydadzą coś z Vertigo, np. Ygreka. To przynajmniej można poczytać, bo bdździny o tych kolorowych pajacach można ledwie przeglądać, i to w empiku, z nudów.

General75 -

Cello

Cena może i nie jest wysoka. Tylko że za 40 zł to można Marvela kupić sobie od Hachette i w twardej.
I cena też stała, niezależnie czy 160 stron lub 220.


Pirus

Z Vertigo z czymś nowym to w przyszłym roku mają zacząć.
Y raczej nie. Egmont nie zamierza dokańczać serii porzuconych przez inne wydawnictwa.

AndrewK1 -

A pamiętam jak jeszcze kilka lat temu T. Kołodziejczak bronił się przed wydawaniem komiksów o superherosach z Marvela i DC, twierdząc, że to się nigdy nie sprzeda u nas.

pirus -

kto mówi o dokańczaniu? Ygreka można wydać w integralach w HC jak w Stanach. Coś pięknego. Egmont tyle już bajdurzył, że nie wyda Aldebarana, a jednak wydał. Po prostu brak woli, i inwestowanie w ćwierćmózgów zaczytujących się (a raczej oglądających), banialuki w stylu Liga Sprawiedliwości. Większego chłamu dla kretynów o IQ=10 ze świecą szukać. To prawda, że Y przy takim syfie to bardzo wymagająca lektura i może faktycznie gimbusy by nie pojęły...

Garf -

Pirusie,

Mogłeś wyrazić swoje niezadowolenie bez nazwania sporej grupy osób (do której i ja się zaliczam) ćwierćmózgami, gimbazą i kretynami z IQ=10. Egmont wydaje rzeczy z Vertigo i będzie wydawał nowe serie z tego imprintu w 2016 r. W każdej dziedzinie sztuki i kultury jest tak, że dzieł dla masowego odbiorcy jest więcej niż pozycji aspirujących do bycia ambitnymi, i zwykle te pierwsze lepiej się też sprzedają.

General75: cena jest bardzo korzystna, ponieważ w przeciwieństwie do WKKM Marvel od Egmontu będzie sprzedawany jako książka, a nie prasa. Najpewniej będzie więc dostępny w księgarniach takich jak sklep Gildii, aros, bonito czy literacka, gdzie bez większego trudu da się kupić tytuł z ceną okładkową 40 zł za 30, a czasem i dwadzieścia parę złotych.

donT -

AndrewK1 i pirus - high five!

pirus -

sorry, Garf, nie sądziłem, że fora komiksowe czytuję też 13-latkowie. Nie sądzę, żeby ktoś powyżej tego wieku jarał się szajsem w stylu Liga, bo tak tragicznych bredni i pseudointelektualnego bełkotu nie zdzierżyłby nikt, ale to NIKT, kto o poziomie czytelnika Superekspresu, a co tam gadać o tygodnikach opinii. Z IQ=10 może i przesadziłem, bo faktycznie mój kot ma więcej... Ale nawet jeśli, to przesadziłem niezbyt wiele.
Ja wiem, że Egmont wydaje Vertigo (choćby genialnie Baśnie), no ale właśnie o to mi chodzi - trudno mówić, że takie Baśnie to ambitny komiks, a jednak ukazuje się raz na pół roku. A dlaczego? Bo oferta E kierowana jest generalnie do ćwierćmózgów. To poniekąd jasne, bo tych jest więcej (vide wyniki egzaminów gimbusów i matur), no ale bardziej rozgarniętych czytelników też chyba nie brakuje? I amerykańskiej oferty dla takich prawie nie ma. Bo trykociarze, których najambitniejszym tekstem jest: "może i masz swoją moc, ale ja mam większą", taką oferta nie są.

Cello -

General75 pisze:Cello

Cena może i nie jest wysoka. Tylko że za 40 zł to można Marvela kupić sobie od Hachette i w twardej.

W dyskontach dostaniesz, za 25-30zł. Cena lepsza niż WKKM.

pirus pisze:zamiast tego trykotowego gówna niech wydadzą coś z Vertigo, np. Ygreka. To przynajmniej można poczytać, bo bdździny o tych kolorowych pajacach można ledwie przeglądać, i to w empiku, z nudów.

Usuń konto.

btw. Dlaczego użytkownik pirus nie został jeszcze zbanowany? Na waszym forum można obrażać inne osoby bez żadnych konsekwencji?

General75 -

Pirus

Tomasz Kołodziejczak w tamtym roku pisał na forum Aleii, że Egmont nie będzie dokańczał serii po innych wydawnictwach.
Ja do Y nic nie mam, przeczytałem 10 tomów. Pech chciał że Manzoku nie wydał tej serii do końca.
Nie uważasz że było by to dziwne gdyby Egmont wydawał Y, a nie Saga o potworze z bagien lub Hellblazer?
Wszystkie trzy są z Vertigo. Tylko że Sagę i Hellblazera to Egmont zaczął. To jak by to wyglądało gdyby Y wydawał a nie te swoje?


Cello
Garf

Avengers: Wojna bez końca ma 120 stron?
Na razie za mało informacji i trudno oceniać.

gustrow -

Jest cos fajnego w tym calym marvel now

czy to taka sama papka jak ten caly new 52 ?

pirus -

Cello - jest takie powiedzenie: "Uderz w stół, nożyce się odezwą." Zabolało cię? No to sorki, mogę tylko współczuć komiksowych wyborów. Mam prawo oceniać poziom trykotowego chłamu i to robię. Mam też prawo uważać, że ten bełkot obraża intelekt ludzi po 13 roku życia, a i dla młodszych stanowi niestrawną pulpę, bo poziom kretyństwa przewyższa Himalaje, zwłaszcza po ostatnim trzęsieniu.

Generał - TK nie raz pisał o niedokończaniu cudzych serii, i doskonale się z tego wycofywał. Bo chyba nie powiesz, że to Egmont zaczął Aldebarana? I jeszcze raz mówię, ze nie chodzi o KOŃCZENIE, tylko wydanie tej serii od nowa, w 5 integralach. I co to ma wspólnego z Potworem albo Hellblazerem? Tam gdzie w grę wchodzi biznes kończą się sentymenty. Te nie poszły, a Y po prostu ma ogromny potencjał i to była seria, która ciągnęła całą idiotyczną ofertę Manzoku.Gdyby nie ten komiks, padliby od razu po wydaniu tych nietrafionych pierdół.

Gustrow - taka sama papka albo i gorsza, aczkolwiek All Star Western i Wonder Woman z New52 to serie z pomysłem i fajne wątki się w nich rozwijają. Marvele będą w stylu Ligowych kretyństw dla gimbazy, niestety

Bogumil -

Pirus - klasa Twoich obraźliwych wypowiedzi jest znacznie niższa od poziomu Marvelowych historyjek o trykociarzach. Mam nadzieję, że nie nauczyłeś się tego w wyniku lektury baśni z Vertigo...

piotrassss -

Wydaje się takie ... rzeczy, podczas gdy czekają prawdziwe perełki jak np: Skład główny. Mam nadzieję, że w razie klęski, z tego powodu nie ucierpią ambitniejsze pozycje.

pirus -

piotrasss - dopóki wśród odbiorców sztuki komiksowej będą dominować jednostki o IQ równym IQ mojego kota, to nie spodziewaj się czegoś tak wymagającego jak Skład główny :) To jest problem największego wydawnictwa: hoduje miernotę i karmi ją miernotą najniższych lotów, zamiast przynajmniej próbować zachęcać bardziej wymagającego czytelnika pozycjami niekoniecznie najambitniejszymi, ale przynajmniej strawnymi. Niech to będzie rozrywka, ale na poziomie, bo kretynizmami dla amerykańskich kretynów nie pozyska się polskiego odbiorcy (na jakimś poziomie, oczywiście). Egmont, niestety, patrzy na to jak na czysty biznes, boi się inwestycji w tytuł, który może zarobić ZA MAŁO. Rozumiem, że nie inwestuje się w tytuł który nie rokuje w ogóle, to oczywiste. Ale tytuł, który jednak wyjdzie na mały plus, a przy okazji zwróci uwagę normalnych czytelników na inne, nieco ambitniejsze pozycje, to chyba warto wypuścić.

Bogumil - twoja wypowiedź jest logicznie sprzeczna, więc nie będą z nią polemizował, bo trudno się odnosić do banialuków :)

ljc -

@pirus wyluzuj, bo przeginasz

ramirez82 -

Coś mi świtało, że już podobnie zacietrzewiony kretyn tu się udzielał:

http://forum.alejakomiksu.com/viewtopic.php?t=11517

Bingo! To ten sam, minęły dwa lata, a on wciąż ciska gromy na nas, bezmózgów czytających komiksy superbohaterskie.

ramirez82 -

Także Panowie, dajcie sobie spokój z trollem.

Bogumil -

Pirus - w Twojej logice sprzeczność w mojej wypowiedzi niewątpliwie zachodzi, natomiast w mojej logice Twoje wypowiedzi są sprzeczne, ponieważ żaden człowiek "na poziomie", czy też "normalny człowiek", jak siebie domyślnie określasz, nie odwoływałby się do nazywania innych osób kretynami (nawiasem mówiąc to choroba) i miernotami. Nie będę już zabierać głosu, ponieważ jeszcze zniżę się do Twojego poziomu, gdzie pokonasz mnie doświadczeniem.

jordan_jo -

Trole już tak mają ;) Sam pewnie chodzi w trykotach w domu i ssa kciuka ;D hihi

pirus -

Bogumil - :) na razie to zszedłeś do poziomu ramireza :)

ramirez - cytat z Ciebie sprzed 2 lat: "Osobiście cieszę się na Ligę sprawiedliwości. Rozbitkowie czasu mocno się zestarzał i ciężko mi to się czytało" - i tyle w temacie :) :) :) To przykre, że "ciężko ci się czyta" cokolwiek, co wymaga większego wysiłku intelektualnego niż lektura Faktu albo Pani domu. Stąd radość z Ligi i innych popłuczyn. Ale żeby się do tego publicznie przyznawać... A jeśli 82 przy twoim nicku sugeruje rok urodzenia, to jest to wręcz zatrważające. I przez dwa lata ci nie przeszło - to już w ogóle może przerazić. Wycofuję więc częściowo swoją opinię nt. polityki Egmontu - ten badziew kierowany jest także do osobników starszych... chyba, że mimo wieku ciągle zaliczają gimbazę :) I proponuje przeczytać ten wątek sprzed 2 lat, nawet Ystad przyznał w nim, kto fikał, a kto rzeczowo argumentował.

Ljc - ale ja wyluzowany jestem, i to na maksa. Powiem więcej - w sumie to nie dziwię się krytykom komiksu jako rozrywki, którzy twierdzą, że kultura obrazkowa, będąca maksymalnie uproszczonym przekazem, przeznaczona jest dla bezmózgów i analfabetów. Nikt nie zaprzeczy, że taka jest powszechna opinia. Ale jak się jej dziwić, skoro ramierezowi, kolesiowi w słusznym wieku, lepiej się czyta Ligę niż Rozbitków? :) I tacy jak on publicznie to wyznają! Przeciętny człowiek kojarz komiks z amerykańskim chłamem najniższego sortu. Brednie, że oto pojawiają się wybitne pozycje z New52 czy z Marvela to śmiech na sali, to te "wybitne" pozycje są zanurzone w trykociarskim syfie nie na 10 metrów, ale ledwie na 7. Dopóty jednak gimbusy i maturzyści będą iść dalej z 30%, dopóki każdy tekst wykraczający poza bździny wypływające z ust takich hirołsów jak *-man (podstaw sobie dowolny rzeczownik, w produkowaniu *-manów DC osiąga rekord za rekordem, niedługo neologizmy zacznie tu wstawiać) będzie literaturą najwyższego lotu, nie pojęta tak samo, jak Rozbitkowie czasu (dla niektórych, oczywiście :) )

pirus -

jordan - kolejny 30-procentowy maturzysta? Czy jeszcze gimbus? Czytaj więcej superhirołsowych bździn, a do 60-tki nie nauczysz się pisać po polsku :) I zamiast się chwalić przed kolegami poprawną polszczyzną, będziesz kaleczył język mówiąc "ssa" zamiast "ssie" :) :) :) Ech, żal...

ramirez82 -

A, no tak...

Cello -

pirus pisze:I przez dwa lata ci nie przeszło - to już w ogóle może przerazić.


A tobie przez dwa lata nie przeszło bycie chamem i prostakiem - to dopiero może przerażać. Jak mi nie podchodzi jakiś gatunek komiksu to go po prostu nie czytam a nie pokazuje swoją ignorancję umysłową.

Cały czas piszesz o jakiś gimbusach a jak na razie tylko twoje wypowiedzi są w tym temacie na takim poziomie.

Ja mam koło 30, wychowałem się na Semicu i uwielbiam komiksy superhero. Traktuję je jako świetną rozrywkę po ciężkim dniu pracy. Nie wszystko musi być od razu ambitne. Nie znaczy to, że nie ma komiksów superhero wybitnych (vide Watchmen, DKR, Ex Machina, Miracleman). Komiksy superhero rozbudowaniem i skomplikowaniem fabularnym potrafią przyćmić niejedno medium. Idealnym przykładem czegoś takiego jest run Hickmana z Marvel Now! który właśnie będzie się ukazywał nakładem Egmontu:
http://marvelcomics.pl/publicism/index/id/1304


pirus pisze:Gustrow - taka sama papka albo i gorsza, aczkolwiek All Star Western i Wonder Woman z New52 to serie z pomysłem i fajne wątki się w nich rozwijają. Marvele będą w stylu Ligowych kretyństw dla gimbazy, niestety


Akurat All-Star Western to jeden z najgorszych komiksów z New52, polecam poczytać komentarze na gildii czy zagranicznych forach.

pirus pisze:piotrasss - dopóki wśród odbiorców sztuki komiksowej będą dominować jednostki o IQ równym IQ mojego kota, to nie spodziewaj się czegoś tak wymagającego jak Skład główny :)


Skład Główny to świetny komiks, ale nigdy nie nazwałbym go wymagającym. To zwykła obyczajówka.

pirus pisze:ramirez - cytat z Ciebie sprzed 2 lat: "Osobiście cieszę się na Ligę sprawiedliwości. Rozbitkowie czasu mocno się zestarzał i ciężko mi to się czytało" - i tyle w temacie :) :) :) To przykre, że "ciężko ci się czyta" cokolwiek, co wymaga większego wysiłku intelektualnego niż lektura Faktu albo Pani domu.


Rozbitkowie Czasu to komiks napisany prostym językiem i posiadający archaiczną narrację, nie dziwię się, że komuś może obecnie nie podchodzić. Ten komiks nie wymaga dużego wysiłku intelektualnego, raczej wysokiego zawieszenia niewiary bo jak na sci-fi jest bardzo infantylny.

pirus -

"jak na sci-fi jest bardzo infantylny." - i to pisze gość, który ma 30 lat (!!!) i jara się supermocami trykot-menów :) Buuucha cha cha :) Błagam, oszczędź sobie żenady :) Jak rozumiem, Liga to komiks absolutnie nieinfantylny, poważne dzieło, gdzie SF jest fenomenalnie i w sposób super-prawdopodobny przedstawiona :) No nie mogę :) Na adwokata to byś się nie nadawał z taka argumentacją :)

"Skład Główny to świetny komiks, ale nigdy nie nazwałbym go wymagającym" - dla przeciętnego licealisty to nie jest nic wymagającego, ale dla niektórych 30-latków wychowanych na Semicach, to literatura najwyższych lotów.

"Jak mi się nie podchodzi jakiś gatunek komiksu to go po prostu nie czytam" - ja też nie, ale opinię mam i się niż dzielę, bo uważam, że nie ma nic gorszego dla kultury, jak obniżanie jej poziomu poprzez bdździny dla tępoli, nie wymagające absolutnie żadnego wysiłku, kompletnie nie pobudzające do myślenia, tak odjechane w swojej głupocie, że aż boli. I nie ważne, czy to komiks, czy film, czy TV, czy literatura. To, że człowiek po pracy jest zmęczony, w niczym nie usprawiedliwia jego żałosnego chodzenia na skróty i robienia sobie z mózgu kibla. Tak samo uzasadniają swoje wybory czytelnicy Faktu, Superexpresu i tym podobnych ścieków kanałowych. I oglądacze Klanów, M-jak-miłości i innych bzdur. Doborowe towarzystwo :) Równasz w dół, niestety.

Cello -

pirus pisze:"jak na sci-fi jest bardzo infantylny." - i to pisze gość, który ma 30 lat (!!!) i jara się supermocami trykot-menów :) Buuucha cha cha :) Błagam, oszczędź sobie żenady :) Jak rozumiem, Liga to komiks absolutnie nieinfantylny, poważne dzieło, gdzie SF jest fenomenalnie i w sposób super-prawdopodobny przedstawiona :) No nie mogę :) Na adwokata to byś się nie nadawał z taka argumentacją :)


Słyszałem, że ludzie używające dużo emotikonek i wykrzykników to osoby z zaburzeniami osobowości.

Liga to jest pewna konwencja, którą się albo kupuje albo nie. Rozbitkowie to komiks który aspirował do bycia poważnym sci-fi, w swoich czasach być może nim był, obecnie wydaje się archaiczny. Nigdzie nie napisałem, że jest to zły komiks, jak zwykle sobie coś dopowiedziałeś, stwierdziłem tylko, że może komuś obecnie nie podchodzić.

Reszty nawet nie będę komentował, czytam komiksy ze wszystkich gatunków i nie muszę się dowartościowywać deprecjonując jakiś podgatunek. Jak już wspominałem taki run Hickmana w Avengers swoją złożonością i skomplikowaniem bije na głowę większość "ambitnych" komiksów. Animal Man, Miracleman, Doom Patrol to są kamienie milowe komiksu i tylko idiota może napisać, że to bździny dla nastolatków.

pirus -

Ilu jeszcze manów możesz wymienić? To tez będą "kamienie milowe" komiksu? "Animal Man"... no błagam, litości :) :) :)I przestań pisać o "złożoności" i "skomplikowaniu" w amerykańskim chłamie, bo ze śmiechu dostałem czkawki. Te dwa przymioty dobrej literatury błędnie utożsamiasz ze stopniem implementowała stert kretynizmów i żałośnie rozfilozofowanych dialogów, które mądrymi słowami i okrągłymi zdankami mają podkreślać ową "złożoność". A to nic innego jak bełkot, może tylko bardziej wyrafinowany niż najdebilniejsze wywody pajaców z Ligi.

Co do Rozbitków - ten komiks jest tak samo archaiczny jak nasz Funky, tylko co z tego...? Choćby stachanowcy z DC wytworzyli jeszcze pierdyliard shit-manów, fart-manów i innych manów, to nie osiągną choćby 1/4 poziomu żadnej z tych ramotek. Nawet za 100 lat. Możesz się jarać konwencją latających gamoni, ale to nie zmieni faktu, że koleś w słusznym wieku, który sięga bo ten syf, jest już tylko śmieszny :)

A emotikonki - jak widzę - pojawiają się na forum. Na stronie Alei wstawiam staromodne : ) :P O zaburzeniach osobowości natomiast pogadam z kimś innym, bo 30letni koleś obnoszący się ze swoim uwielbieniem dla trykociarskiej pulpy nie bardzo się do tego nadaje.

Cello -

Obrazek

Mig72 -

Pirus jest trollem (upartym, nabzdyczonym i niegrzecznym jak to troll) - tu nie ma wątpliwości i pewno jakieś zaburzenia jednak ma jeśli chce mu się aż z taką intensywną regularnością i energią wypluwać tutaj swoje żale do świata. Tym niemniej - pomijając straceńcze szarże jego elokwencji dotyczące IQ kotów i inne infantylne dyrdymały kulturoznawcze - gościu trochę racji ma! Przedsięwzięcie wydawnicze Egmontu spod znaku New52 jest skrajnie rozczarowujące i -na prawdę! - w całej swojej rozciągłości stanowi jakiś dramaturgiczny bełkot. Moje IQ musi być w stanie agonalnym bo nie jestem w stanie nadążyć za akcją np. w dwóch pierwszych tomach Batman Detectice Comics - zupełnie nie rozumiem o co tam biega! Z narracyjnego punktu widzenia to jest jakaś amatorszczyzna straszna i do tego nieprzyzwoicie, karykaturalnie wręcz napuszona, "mroczna" i pompatyczna do wyrzygania. To jest zwyczajnie nieznośnie głupie. Nawet Batman Snydera mocno niedomaga (a poczekajcie na zapowiedziany już w Polsce Black Mirror - to dowód, że facet potrafi!). Pop to też trzeba umić robić! Dlatego szukając fajnej amerykańskiej rozrywki kupujmy Brubakera, Ruckę, Wooda, Bendisa, Cooke'a, Vaughana, Millara, którzy jakoś tam są dostępni po polsku w innych wydawnictwach i nie narzekajmy, jest z czego wybierać. Uczmy się angielskiego i skandaliczny dla komiksiarza brak znajomości Yorrica nas nie dotknie. Peace.
P.S. Wydawcy rodzimi zapytuję Was! - a gdzie polska edycja "Scalped"?! Toż to jest rzecz przepotężna!

pirus -

Scapled? Przecież tam nie ma ani jednego hiroł-mana :) Już straciłeś w oczach Cello... A seria jest doskonała, ale... chyba za bardzo kulturowo odbiega od zrozumiałej dla większości (wiadomo jakiej) rzeczywistości, więc wątpię, wątpię...

Czy mi się chce odpisywać takim, jak on? Nie chce mi się, ale mam niezłą bekę, jak dorosły koleś przyznaje się bez bicia do zaczytywania tą szmirą. Że pop trzeba umieć robić - to dość oczywiste, ale niektórym wystarczą takie rzygowiny jak Liga, i już nie mogą spać po nocach. Bo bełkot jest to NIEMOŻLIWY do zniesienia dla kogoś w miarę normalnego.

Cello -

W moich oczach nic nie stracił bo akurat Aaron robi świetne komiksy i Scalped chętnie bym po polsku przeczytał. Więcej dyskutować z tobą nie zamierzam bo szkoda marnować czasu na takiego ignoranta.

Ros -

No, kończcie flaszkę i do domu!

jordan_jo -

pirus pisze:jordan - kolejny 30-procentowy maturzysta? Czy jeszcze gimbus? Czytaj więcej superhirołsowych bździn, a do 60-tki nie nauczysz się pisać po polsku :) I zamiast się chwalić przed kolegami poprawną polszczyzną, będziesz kaleczył język mówiąc "ssa" zamiast "ssie" :) :) :) Ech, żal...


Pirus, patrząc na to jak ciągle piszesz o tej maturze, myślę że zazdrościsz innym, że ją zdali w przeciwieństwie do Ciebie trolu ;) hhihi Fajnie się czyta te Twoje bzdury maminsynku ;). Pamiętaj bez matury da się żyć, więc nie przejmuj się ;D

Ystad -

jordan_jo pisze:....Fajnie się czyta te Twoje bzdury maminsynku....

A to a propos czego?

pirus -

jordan - nie będę się z tobą licytował na stopnie naukowe, bo pewnie byś musiał wstydliwie kulić ogonek :) Ale masz rację, mam alergię na pół-analfabetów, którzy niezależnie od medium dowodzą totalnej ignorancji w jakiejkolwiek dziedzinie, a największej - w elementarnej znajomości języka ojczystego. I nie chodzi mi o głupie literówki przy szybkim pisaniu na kompie, ale o fenomenalne dziwadła językowe typu "ssa" :) Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości. Spokojnie, jak będziesz chciał zacytować ten akuratny tekścik, nie powołuj się na mnie, bo nie ja jestem jego autorem. Żaden z superhirołsów też nie, ale to raczej oczywiste, inaczej Cello takimi cytatami by rzucał :) A nie rzuca żadnymi, bo niby kogo by zacytował? Firestorma albo może Element Woman? Jako że nawet gimbaza daje sobie radę z wujkiem google, to i ty sobie sprawdzisz autora.

Ystad - a to apropos niczego. Czy zawsze musi być związek logiczny między stwierdzeniami jednej strony, a wnioskami drugiej? :) Nie za wiele oczekujesz po czytaczach Ligi Sprawiedliwości?

PS. Sorki, nie mogłem się powstrzymać :)

PS2 - Cello - nie mogę sobie pozwolić, żeby cię pominąć :) Polecam lekturę słownika słów trudnych i sprawdzenie hasła "ignorant" :)

Anonymous -

Mam nadzieje, ze ta umowa z Marvelem przyblizy wydanie nowych Gwiezdnych Wojen.

General75 -

Pirus

Egmont nie zaczął Aldebarana. Ale co z tego? Wydał go w pomniejszonym formacie.
Betelgezę i Antares też. Nie wiem jak Tobie, ale mi szkoda że te komiksy LEO nie zostały wydane w twardych, zbiorczych i w normalnym formacie, lub chociaż tak jak zaczął Siedmiogród.
Ja nie wierzę w wydanie Y przez Egmont. Nie chcą nawet zrobić reedycji Kaznodziei w twardych. Według przynajmniej mnie to seria znakomita. No i tłumaczenie też mają gotowe.
Y to może ktoś inny wyda.



Pisaliście tutaj o Rozbitkach czasu.
Cena 100 zł za pomniejszony format. Sporo. I zabiła ten tytuł. Za te pieniądze to powinny być format 220x295 mm i twarda.
Kupiłem. Seria nie dokończona. Paul Gillon to u nas nie ma szczęścia.

pirus -

W pomniejszonym, ale wydał. Ja też nie wierzę, że Egmont wyda Y. Z tymi popkulturowymi odniesieniami to jednak nie jest komiks dla mózgowców przeglądających trykociarzy. Moim argumentem był tylko fakt, że kryterium niekończenia cudzych serii jest dla Egmontu bardzo niestałe. Tam, gdzie wietrzą kasę, nie robią problemu.

Kaznodzieja - kolejny przykład świetnej serii, chociaż ja nie jestem akurat wielkim fanem HC. Może być jak już jest, ale to nie jest podstawa wyboru komiksu.

Tak, Gillon nie ma szczęścia u nas, ale chyba nie ze względu na cenę. Chyba tylko wariaci kupują po cenie okładkowej. Po prostu tempo sprzedaży i stopa zwrotu były dla Egmontu za niskie. I już. Biznes.

Też mam nadzieję, że Y w końcu ktoś u nas wyda...

bardzoczarnykot -

Y-ka to chyba najprędzej Taurus ugryzie. Jeżeli ktoś w ogóle.

jordan_jo -

[quote="pirus"]jordan - nie będę się z tobą licytował na stopnie naukowe, bo pewnie byś musiał wstydliwie kulić ogonek :) Ale masz rację, mam alergię na pół-analfabetów, którzy niezależnie od medium dowodzą totalnej ignorancji w jakiejkolwiek dziedzinie, a największej - w elementarnej znajomości języka ojczystego. I nie chodzi mi o głupie literówki przy szybkim pisaniu na kompie, ale o fenomenalne dziwadła językowe typu "ssa" :) Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości. Spokojnie, jak będziesz chciał zacytować ten akuratny tekścik, nie powołuj się na mnie, bo nie ja jestem jego autorem. Żaden z superhirołsów też nie, ale to raczej oczywiste, inaczej Cello takimi cytatami by rzucał :) A nie rzuca żadnymi, bo niby kogo by zacytował? Firestorma albo może Element Woman? Jako że nawet gimbaza daje sobie radę z wujkiem google, to i ty sobie sprawdzisz autora.

Ystad - a to apropos niczego. Czy zawsze musi być związek logiczny między stwierdzeniami jednej strony, a wnioskami drugiej? :) Nie za wiele oczekujesz po czytaczach Ligi Sprawiedliwości?


Oho, widać prawda boli skoro poświęcasz tak dużo, żeby wytłumaczyć swoją ciemnotę i brak tolerancji dla czytelników "superhirosów". Ogonek to Ty kulisz jak chodzisz po ulicy. Tylko przez internet masz odwagę się wypowiadać. Twoje stopnie naukowe są tyle warte co rozmowa z Tobą- z matematycznego punktu widzenia =0. Niech zgadnę jesteś maminsynkiem, który cały czas ssie kciuka, stąd pewnie znajomość pisowni tego zjawiska ;D. Nie odpisuj już maminsynku, już i tak za dużo mojego czasu wykorzystałeś ;), czytać tego nie będę.

pirus -

jordan - będziesz, będziesz :) a ssanie nie jest ZJAWISKIEM, tylko czynnością. Naprawdę, misiek, przemyśl cytacik, który ilustrował twoje wyrobienie językowe. Warto, nigdy nie jest za późno :) Zaczniesz też już nawet w 15% rozumieć, o czym piszę. Odmiany czasownika "ssać" już się nauczyłeś, potencjał więc masz :)

bardzoczarny - Taurus raczej nie, wiewióry mówią, że na całym Vertigo łapkę trzyma Egmont. Jak pies ogrodnika...