baner

NEWS

- Recenzje

Nowozelandzka kontra przeciwko trykotom


Ostatnimi czasy polski rynek komiksowy zalewany jest amerykańskimi produkcjami spod znaku superhero. Niewtajemniczonym lub średnio zaangażowanym pewnie ciężko ogarnąć pozycje, które już się ukazały, a dochodzą jeszcze zapowiedzi. Dobrze, że ukazuje się tyle rozrywkowych komiksów – potrzebne są nogi do tańca. Obawiam się jedynie, że stwarza to pewne niebezpieczeństwo: pozycje „do różańca” mogą utonąć w tym zalewie. Jedną z takich pozycji, których nie należy przeoczyć, jest album Dylana Horrocksa „Sam Zabel i magiczne pióro”.

Maciej Gierszewski recenzuje komiks "Sam Zabel i magiczne pióro".


Komentarze

Możliwość komentowania tego tekstu jest wyłączona