NEWS

- Ukazały się

Nowości w maju


Zapraszamy do obejrzenia listy komiksów, które trafiły do sprzedaży pod koniec maja.


[KoZZ]




Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

yarecki -

PIERWSZY! ;)
No i co? A ktoś się ze mną zakładał, że Manzoku nic nie wyda, hehehe ;)
Właśnie przeczytałem Authority #1. BOMBA! Czaderski komiks, Mandra chyba sobie pluje w brodę, że odpuściła go sobie. No i dobrze, bo widać od razu, że Manzoku przyłożyli się do roboty. Fajne liternictwo, i o niebo lepsze wydanie i papier niż u Mandry. Widać, że uczą się na błędach ;) Nawet tłumacza podkupili od konkurencji, hehe. Czytam sobie, czytam, i coraz fajniejsze te dialogi. Patrzę na autora tłumaczenia - i wszystko jasne.
Mogliby teraz równolegle puścić StormWatch. Byłoby extra. Póki co czekam na drugi tom, zdaje się, że miał być w maju :))

Kerte -

Wszystkie te tytuły wywaliłbym na makulature.

ramirez82 -

Wywalił byś na makulaturę? Niesamowite.

yarecki -

Kerte to jakiś niezły pacjent, ciekawe skąd uciekł. Ja też Donaldy i inne O(nan)izuki ;) oddałbym na przemiał, ale takie pozycje jak Fritz, Biocosmosis, Authority są spoko. Zwłaszcza Authority ;) ze względu na stosunek oczekiwania do oczekiwań ;)))

eskos -

Authority bije o głowę wszystkie pozostałe tytułu. Niech Manzoku jak najszybciej wyda pozostałe zapowiedzi.

anglofil -

eskos pisze:Authority bije o głowę wszystkie pozostałe tytułu. Niech Manzoku jak najszybciej wyda pozostałe zapowiedzi.


No pewnie. Ja jeszcze czekam na Planetary. Ciekawe też, co nam zaserwują w przyszłym roku.
Też właśnie przeczytałem Authority, ekstra komiks. Superhirołsi bez gaci, hłehłe ;)

lion -

a czy ktoś wie, kiedy ukaże się drugi tom authority i kolejne komiksy z manzoku. Niestety z ich strony niczego nie można sie dowiedzieć, bo www manzoku.pl po prostu nie działa :roll:
lion

yarecki -

z tego co pamiętam, to Statki Albionu miały wyjść zaraz po Kręgu, czyli pod koniec maja ;) no, ale wiadomo - opóźnienia to standardzik u nas ;) W zapowiedziach był niedawno cały plan do końca roku. Skoro z Kręgiem obsuwka była tylko 2-tygodniowa, to z tomem II może będzie tak samo? ;) to by znaczyło, że gdzieś koło 15 czerwca będzie ;) zajebiście. W ogóle podoba mi się pomysł puszczania kolejnych tomów serii co 2 tyg, a wam? W końcu ktoś zorientował się, co najbardziej wkurza ludzi. Jakbym się dowiedział , że Authority będą wydawane jak niektóre serie z Egmontu (co pół roku) to bym w życiu tego nie kupił. Mam nadzieję, że to nie ściemka ;) Nawet jeśli będzie znów mała obsuwa, to na Statki Albionu warto czekać.

wito -

Authority zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Historia jest wciająca, a rysunki ładne. Miałem obawy co do jakości wydania ale wydawnictwo postarało się i komiks ładnie wygląda. Już się nie moge doczekać 2 tomu.
A kto jeszcze nie ma ten niech jak najszybciej zakupi bo naprawde warto.

KoZZ -

lion pisze:a czy ktoś wie, kiedy ukaże się drugi tom authority i kolejne komiksy z manzoku. Niestety z ich strony niczego nie można sie dowiedzieć, bo www manzoku.pl po prostu nie działa :roll:
lion
Drugi tom Authority ukaże się na początku czerwca. :)

wito -

A to jakaś potwierdzona informacja czy przypuszczenia?

KoZZ -

potwierdzona

yarecki -

no proszę, wychodzę na czarnowidza

eskos -

Szkoda tylko, że strona Manzoku nadal nie działa i wszelkie informacje na temat ich planów pozyskujemy bocznymi kanałami (od znajomych księgaży, itp). Ale najważniejsze, że dali znak życia i wrócili do gry, bo podejrzewam, że Mandragora ma spore problemy a Egmont zmierza w kierunku drogich wydań "Exclusive" i segment rynku typu zbiorcze wydanie kilku zeszytów do 30 PLN mógłby przestać istnieć.

yarecki -

to prawda. A gdyby tak przyjęli strategię wydawania dwóch takich komiksów w m-cu, albo nawet czterech, to byliby liderem w tym segmencie. OK, na pewno większości małolatów nie stać byłoby na wykładanie stówki miesięcznie, ale:

1) nie tylko małolaty kupują komiksy, sporą część komiksiarzy stać na wydawanie więcej niż stówki ;)
2) nie wszyscy kupują wszystko. Pewnie nie każdy, kto kupił Authority będzie kupował Planetary, a więc warto trafić w różne gusta

Tak czy inaczej, Manzoku zrobiło profesjonalne wejście:

1) wydali naprawdę dobry komiks, ten tytuł to już klasyka
2) postarali się o świetny skład i wysokiej jakości wydanie (w stosunku do ceny, of course)
3) podkupili Mandrze chyba najlepszego obecnie kolesia od tłumaczeń, a to podstawa sukcesu (popatrzcie na pierwsze 100 Naboi i na 6 stóp pod spluwą - nie ma w ogóle porównania)
4) zrobili profesjonalną korektę (zwróciliście uwagę, że nie ma tych cholernych literówek?? a więc można tego uniknąć!)
5) zmieścili się w terminie (!!!) komiks miał byś w maju, i w maju się ukazał
6) cena komiksu jest konkurencyjna, i to bardzo, w stosunku do konkurencji. Na dłuższą metę pewnie nie da się jej utrzymać, żeby zarabiać na kolejne tytuły, ale na pewno przyciągnie to stałych czytelników
7) promocja była REWELACYJNA! :))) tak tak, nie ważne co mówią, ważne, że mówią! Wkurzali się wszyscy na ciągle zapowiedzi Manzoku, a nikt nie pomyślał, że może chodziło o ciągły szum? Jeśli tak, to była to niezła kampania promocyjna :)

Mam nadzieję, że kolejne tomy będą tak samo wydane (w terminie, w tej cenie, takiej jakości, przez tę samą osobę tłumaczone). Chciałoby się więcej i częściej (hehehe), ale dobrze, że w końcu mamy to, co mamy.

Pytanko tylko do Manzoku - co jeszcze oprócz Authority i Planetary będzie? A może zróbcie takie forum jak ma Mandragora? Gdy już strona ruszy ;) Ludzie by podpowiedzieli, co wydać ;)

Kerte -

Biocosmosis jak bym oglądał Equilibrium, Fritz moja świnka morska miała więcej przygód, Authority już mam dość opowieści o gejach w trykotach.

Kojot -

Czekam na "Zywe trupy 4"
Mam nadzieje ze Taurus nie zrobi mi tego i nie przesunie terminu wydania.

Na zachodzie jest juz kolejny tom....a mialy byc tylko cztery:)


Licze ze nadal beda tak dobre.

yarecki -

sam jesteś gejem w trykocie, i pewnie jeszcze w tajemnicy przed mamunią zakładasz jej noszone gacie ;)))

!) Biocosmosis - też mi się średnio podobał, ale jest OK, że Polacy w ogóle chcą coś robić.
2) Fritz - pewnie nie zrozumiałeś 75% tego komiku, więc żadne zdziwko, że pierdoły wypisujesz.
3) Authority - a to ciekawe... z "Kręgu" nie wynika, że tych dwóch do geje ;) No, ale swój zawsze pozna swego ;) hehehe ;) Poza tym chyba nawet nie przekartkowałeś tego komiksu, bo oprócz Apolla nie widziałem tam żadnych trykotów, a i przy nim by można dyskutować, czy to na pewno trykot.

A więc dobra rada - wracaj du łóżeczka, weź pigułkę, i łapki na kołderkę. Prześpij się, a rano pędź do szkółki. W końcu od września do gimnazjum a to nie przelewki!

Kerte -

Jak chcesz poczytać polaczków kup sobie Esencje albo Yoela. A komiksy o super bhohaterach to dla mnie geje w porąbanych trykotach, nic nie wnąszące do życia.

eskos -

Dyskusja jałowa jak z tematem co Superman ma w spodniach. Preferencje seksualne nie są tematem wiodącym w historiach superbohaterskich. Jeżeli ktoś zaczyna szukać drugiego dna to ma jakiś kompleks. A stroje superkolesi są przylegajace do ciała by nie krępować ich ruchów i rysownik mógł się wykazać znajomością anatomii.

Kerte -

Już mam dość opowieści o bohaterach co ratują po raz kolejny swiat przed kosmicznym dupkiem co za cel wybrał sobie ziemie. Ileż można tego czytać, od tego się głupieje i zaczyna myśleć że jesli on potrafi latać to ja też. Jeśli chodzi o stroje to mi się nie podobają, tak jak by nie mogli ratować nas w podkoszulku, jeansach i trampkach.

Z całego tego amerkańskiego shitu cenie sobie tylko Hellboya, ten koleś jest już normalniejszy i nawet nie zdziwiłbym się gdyby przeszedł koło mnie lub był moim sąsiadem.

ramirez82 -

no ba! czemu miał bys sie zdziwić? faktycznie głupiejesz od komiksów...

Kerte -

Raczej głupieje od tego że wy jaracie się tym shitem.

daniels -

Przyczyny przyczynami, w każdym razie zgłupiałeś.

Kerte -

A ty co, jakiś doktor?

eskos -

Nie trzeba być fachowcem z tytułem dr nauk med. by rozpoznać chorobę. Mam nadzieję, że to nie jest zaraźliwe.

2eref -

Dobrze, że wbrew powszechnym obawom Manzoku wydało Authority i to jest duży plus. To rokuje nadzieje na inne zapowiedzi. Ale niestety nie mogę przyłączyć się do powszechnych zachwytów nad tłumaczeniem.
Nie jest złe, ale w porównaniu z oryginałem wypada nieco sztywno. Wygląda na to, że pan Uliszewski robił to na szybko i rezultatem tego jest pewien brak płynności. Ale może to tylko moje, subiektywne wrażenie.
Btw, to że Uliszewski tłumaczy komiksy wydawane przez Manzkoku, nie znaczy wcale, że został "podkupiony" Mandragorze. Nie ma sie czym podniecać.

daniels -

Zachwyty nad przekładem wcale nie są powszechne, w zasadzie to tylko yaruś drze paję gdzie sie da jaki to Kszysztof Uliszewski jest wspaniały. :wink:

Tłumaczenie jest rzeczywiście nieco drętwe. Być może błędów merytorycznych w nim nie ma, natomiast stylistycznie jest po raczej słabo. Przy lekturze ostatnich "100 naboi" miałem podobne wrażenie.

Metzen -

100 naboi 6 czytałem po polsku i niemiecku, przejrzałem wersję oryginalną.Wątpię, żeby znalazł się ktokolwiek, kto chociaż w 60% oddałby klimat oryginalnych dialogów Azza (Oj, bardzo mnie ciekawi, jak sobie poradzą nasi rodacy z historią "Chill in the Oven"). To po prostu jeden z tych komiksów, które nie sposób przetłumaczyć tak, żeby nikt nie marudził. Orkanaugorze udowodnił to już tłumacząc inne tomy, Uliszewski wg. mnie spisał się już lepiej, ale nadal można by co nieco poprawić. Wersja niemiecka podobała mi się już dużo bardziej (i to nawet nie rzecz genialnego wydania ; ), chociaż nadal miejscami nie wszystko wygladalo, jak powinno..

Authority zamówiłem już u 'zaufanej osoby', jak na razie opinie zaostrzają smak na komiks.

yarecki -

@ kerte - nikt ci nie każe kupować tego "amerykańskiego chłamu" ;) a skoro kupujesz, a potem jęczysz, to chyba coś z tobą nie halo. Chyba, że taki empikowy czytacz z ciebie ;)

@ daniels i 2eref - nie jestem stylistą i ekspertem, ale porównując komiksy robione przez Orkęnaugorze albo Breitner, czy Kreczmara, to Uliszeski błyszczy. Nie wiem, czy robił to na szybko, czy nie - dla mnie nie czyta się jego komiksów "drętwo" wręcz przeciwnie. Testy są z jajem. A już koment, że 100 Naboi jest słabo zrobiony to w ogóle żart. Wystarczyło popatrzeć na forum Mandry gdy 6 stóp pod spluwą wyszło. Dla mnie te Kulki były najlepsze, a chyba scenarzysta nie zmienił nagle sposobu pisania, nie?

@ daniels - nie wynoszę pod niebiosa tego kolesia, po prostu lubię także PRZECZYTAĆ komiks, nie tylko pooglądać. I dłuuugi czas był z tym problem. Najpierw Batman z Egmontu, potem Gaimany, potem Orka w Mandrze, itd. Swego czasu Maciek Drewnowski świetną robotę robił, ale chyba ostatnio oprócz Taurusa nic nie działa. Więc nie dziwne, że zdziwiło mnie pozytywnie tłumaczenie Punishera, potem Kulek, a teraz Authority. Podobno Transmetropolitan też już został przetłumaczony, tylko dziwnym trafem Mandra coś nic nie wydaje ostatnio, hm...

@ 2eref - hipoteza o podkupieniu wzięła się stąd, że zauważyłem, że Essa Ghost Rider tłumaczył ktoś inny, a jakoś niedługo wcześniej pokazały się pierwsze info o Authority. Być może to naciągana teoria, ale lubię spiski ;)

@ daniels - Krzysztof piszemy przez RZ ;))))

yarecki -

yarecki do yareckiego - a Uliszewski piszemy przez W w środku ;))))
a tak w ogóle, to nie mam na imię Jarek, tylko Andrzej :P Yarecki pochodzi od nazwiska ;)

Kerte -

eskos jesli masz w chacie zeszyty z superdupkiem i spidermałolatem to już się zaraziłeś.

yarecki jakbyś zgadł, amerykanski shit czytam tylko w empiku i tam powinien pozostać.

yarecki -

jak widać niezły z ciebie schizol, skoro czytasz coś, czego nie trawisz, i to pokątnie, w empikach. Żałosne.

@ metzen - skoro oceniasz jakość naszego wydania po wydaniu niemieckim, i po oryginale, to znaczy, że musisz perfekt znać trzy języki. Zgadzam się, że pewnie Azzarello nieźle miesza w swoich tekstach, dlatego tak trudno oddać jego myśl, ale jakoś nie zauważyłem, żeby nasz przekład był płaski. Więcej - wydaje mi się, że niektóre dialogi są wyjebiście dopracowane (np. rozmowa tej parki, która znalazła kupon lotto w rozwalonym wozie, albo rozmowa Lono ze Shepherdem na moście, albo Lono i recepcjonistki w hotelu. Są zajebiste. Nie wiem, jak tam było w oryginale, ale chyba dość trudno oddać taki rodzaj humoru?
Zresztą, nieważne co się komu podoba. Ważne, że czyta się dobrze, i już. Szkoda tylko, że niekórzy po kryjomu w empikach, hehe

anglofil -

oj, domorośli tłumacze. Czytam tak sobie i czytam wasze wypowiedzi, aż w końcu muszę zabrać głos. Mój stary jest tłumaczem z niemca, i wiecie co? Nie macie pojęcia, ile czasu tłumaczy sie stronę tekstu. Ja studiuję angielski, i nieraz też mam parę rzeczy do przetłumaczenia. I wiecie, dlaczego profesjonalny wydawca nie podaje TŁUMACZENIA tylko PRZEKŁAD? Bo oddać sens, czyli to, co autor miał na myśli, to sztuka nie lada. Pamiętacie komiksy DK albo to, co wydawał Axel Springer? No... Osobiście nie przepadam za takimi 100 Nabojami, wolę superbohaterów, ale 6spz czytało mi sie zajebiście, właśnie ze względu na ponury humor. Może ciut za dużo bluzgów, ale to kwestia estetyki. Natomiast mogę spokojnie porównywać DD1 i DD2 - to w zasadzie dwa różne style przekładu. Może się czepiać pana Uliszewskiego, ale jeśli chodzi o styl i polot, to nie można mu nic zarzucić. Zresztą, jak się poszpera w necie, to widać, że facet tłumaczy też dla Ambera, a taki duży wydawca z byle kim nie współpracuje. Zresztą, dużo zależy od samego oryginału. Fakt, że pierwsze komiksy z chłopakami w gaciach na spodniach były po prostu głupie, ale tym większa zasługa tłumacza, że potrafił coś z tym zrobić.
Natomiast Authority to komiks boski. Nie wiem, na czym ma polegać "sztywność" tłumaczenia, bo mnie czytało sie go bardzo dobrze. Mam też oryginał całego pierwszego tomu (czyli RELENTLESS), i jakoś nie widzę tej sztywności "w porównaniu z oryginałem". W ogóle śmieszą nas wypowiedzi ludzi, korzy powołują się na oryginał mówiąc, że oni by coś inaczej zrobili. Inaczej, czyli jak?

eskos -

To tyle w tym temacie. Anglofil z Yareckim mają rację. Przetłumaczenie slangu i oddanie wiernie tego co miał na myśli autor i jeszcze żeby czytelnika zainteresować i rozbawić (a już w szczególności polskiego czytelnika) to na pewno ciężka umysłowa praca.
A tak w ogóle to jak komuś komiksy działają na nerwy to nie musi ich czytać. Nawet jeśli ich wątkiem przewodnim jest walka tych dobrych z tymi złymi to cała sztuka (kunszt scenarzysty i rysownika) polega na tym by opowiedzieć tą samą historię tak jak nikt jeszcze tego nie zrobił. Wśród wielu podobnych jest zawsze kilka, które wznoszą się ponad przeciętność i znalezienie ich i przeczytanie jest ogromną frajdą. Na tym to polega - każdy znajdzie coś dla siebie: duże oczy, trykoty i maski, panie i panów, odjechane gadżety, komedię i tragedię, itp.

Mr.Y -

No to jazda.

Mogliby teraz równolegle puścić StormWatch. Byłoby extra.

Błagam, nie. Czy zdajesz sobie sprawę, jak kupowatą serią jest Stormwatch? Czy miałeś okazję przeczytać choć jeden tom?

o niebo lepsze wydanie i papier niż u Mandry.

Pomijając jakość kleju, dzięki któremu zakilka miesięcy sam będziesz mógł nauczyć się składu komiksu, czepiając strony zszywaczem.

1) wydali naprawdę dobry komiks, ten tytuł to już klasyka

Klasyką w kwestii superbohaterskiej są perełki Morrisona, Straczynskiego czy Bendisa. Authority, mimo szumnych zapowiedzi o "Zmianie postrzegania superbohaterów" nie zmienia nic, poza tym, ze gieroje czasem puszczą faka pod nosem i jarają fajki. O, przepraszam, jest też cyniczny Midnighter, który do czegoś się nadaje (tylko czemu przypomina w obyciu batmana?), Apollo (kolejny fruwający koleś w trykocie), Szaman (Shadowman, anyone?), panienka która wygląda jak Wasp, tyle że mieszana z Hawkwoman i reszta rewelacyjnie nietuzinkowych postaci. Uohohohoho, praise the originality.

2) postarali się o świetny skład i wysokiej jakości wydanie (w stosunku do ceny, of course)

Co do okładki nie mogę się przyczepić, fajna gramatura. Papier też może być. Problem w tym, że kładzione przez drukarnie kolory nie maja tego samego nasycenia co oryginał (ten sam problem mieli np. Loosers), a i widac w wielu miejscach, że komiks składany był ze skanów (wspomniana jakość koloru czy rozmazane linearty, choćby podczas pościgu Apolla za jednym z klonów)

3) podkupili Mandrze chyba najlepszego obecnie kolesia od tłumaczeń, a to podstawa sukcesu (popatrzcie na pierwsze 100 Naboi i na 6 stóp pod spluwą - nie ma w ogóle porównania)

Uliszewski ma swoje jasne strony, ale w paru miejscach Authority aż mnie zęby zabolały. W kilku dialogach czuć wymuszoną luzackość wypowiedzi, przez co.... robią się sztywne. Coś w stylu usłyszenia, jak wasz własny ojciec mówi "Elo, siema". Ała.

4) zrobili profesjonalną korektę (zwróciliście uwagę, że nie ma tych cholernych literówek?? a więc można tego uniknąć!)

Tylna strona okładki. "Kwatera główna wyglada jak psi nos". Gdzieś im się ogonek od "a" zgubił. Przy okazji przy którymś dialogu (nie chce mi się teraz szukać) w środku zamieniono "t" z "d". Nie da się ich uniknąć.

5) zmieścili się w terminie (!!!) komiks miał byś w maju, i w maju się ukazał

Którym terminie? Były ze trzy. Ale okej, zmieścili się w maju, choć mówienie, że się komiks wysłało do sklepu, skoro się go nie wysłało, a potem odwracanie kota ogonem jest ciut nie na miejscu. Niech będzie, wyrobili się na maj, zeby nie było, zem defetysta.

6) cena komiksu jest konkurencyjna, i to bardzo, w stosunku do konkurencji. Na dłuższą metę pewnie nie da się jej utrzymać, żeby zarabiać na kolejne tytuły, ale na pewno przyciągnie to stałych czytelników

"konkurencyjna w stosunku do konkurencji". Brawurowa konstrukcja zdaniowa. Chcesz nadal oceniać czyjekolwiek tłumaczenia?
Ale mniejsza z tym- cena faktycznie miła i przystępna.

7) promocja była REWELACYJNA! )) tak tak, nie ważne co mówią, ważne, że mówią! Wkurzali się wszyscy na ciągle zapowiedzi Manzoku, a nikt nie pomyślał, że może chodziło o ciągły szum? Jeśli tak, to była to niezła kampania promocyjna

Niedziałająca strona internetowa i odbieranie telefonu za trzecim razem też są świetną PRowską taktyką.

Metzen -

yarecki -> nie powiem, żebym znał wszystkie te trzy języki "perfekt", ale już na pewno na tyle dobrze, żeby wygłosić swoją opinię o tłumaczeniu. "Sześć stóp pod ziemią" czytało mi się dobrze (pomijając może kilka rzeczy typu "Mam pomysł" na początku Night of the payday), ale "Sechs im roten Kreis" (chodzi o ten sam komiks) lepiej.
Z oryginału czytałem kilka stron, oba w/w przykłady oddały wg. mnie to, co było najważniejsze. Szkoda tylko kilku żarcików, lub fajnych odniesień (np ostatnia historia z 100b 6, której oryginalny tytuł odnosił się do pseudonimu bohatera - żadne tłumaczenie nie oddało tego).
Można tak sobie gdybać i rozbijac to wszystko na czesci pierwsze, ale po co? Zostało już powiedziane, że tłumaczenie to sprawa niezbyt prosta, koniec.

Dobra, i tak zaraz ktoś 'udowodni' mi, że się mylę i frajer ze mnie, więc kończę :f

yarecki -

o dziwo zgodzę się tobą. Ale posunę się nawet dalej - znajomość oryginału może wręcz szkodzić w czytaniu tłumaczenia. Bo na bank nie da się przetłumaczyć wielu rzeczy - np odnośników do realiów, niektórych dowcipów, a przede wszystkim gry słów. A propos - sprawdziłem w Wikipedii ten tytuł, o którym piszesz (Point off the edge). Hmm... gdzie tu niby nawiązanie do pseudo bohatera???

A Mr.Y chyba nie wie, że w uniwersum Wildstorm postacie wzorowane są na superhirołsach "konkurencji" (kolejna brawurowa konstrukcja). Takie miało być założenie - OK, komuś może się nie podobać, ale mi się np podoba ;) Nie zgadzam się też co do tych niby luzackich tekstów w ustach dziadków. Jeszcze raz przejrzałem Authority i jakoś nic takiego nie rzuciło mi się w oczy. I w ogóle malkontent z ciebie ;) zamiast się cieszyć, że jednak jakieś komiksy będą na tym naszym gównianym ryneczku (po ostatecznym upadku Mandry i powolnym konaniu Taurusa), to ty narzekasz. Eech...

Metzen -

yarecki -> Każdy minuteman miał swój pseudonim - w przypadku Wylie'go (Który był bohaterem 'point off the edge') był to 'the point-man' (po polsku 'zwiadowca' -> rozmowa Shepherda z Gravesem z pierwszej historii w tym tomie).

qwerty -

metzen - szesc stop pod spluwa ;)
przez moment myslalem, ze wydal ktos komiks na podstawie serialu

Metzen -

Kyaa, mój błąd. Przez pośpiech, serio ; ]]

Kerte -

yarecki sam jesteś żałosny, nie jestem głupi żeby wydawać kase na ten shit, żeby potem wywalić go na makulature. Jak lubisz wywalać szmal w błoto to twoja sprawa, tylko nie zdziw się jak po kilku latach ockniesz się i stwierdzisz jakie głupoty posiadasz w swojej kolekcji.

yarecki -

kerte, masz jednak coś z bańką, i to nieźle. Zapewne żołądek trawi ci pod górkę, stąd te problemy ;))) Każdy wie, że dla mnie manga to shit. I wiesz co? Nawet nie biorę tego shitu do ręki, odpycha mnie. NAtomiast ciebie najwyraźniej gówno podnieca. Jest taki typ zboków, jest. Na twoim mijescu szybko bym leciał do specjalisty.

Metzen - no tak, właśnie, to tylko potwierdza, że lepiej nie znać oryginału ;))) Kto oprócz ciebie wie, że Wylie to w oryginale Point-man? ;)) To właśnie gra słów o której mówiłem. Z innej beczki - Mój kumpel zna angielski perfekt i mówił mi o Kodzie Da Vinci. Podobno polskie tłumaczenie to porażka, właśnie dlatego, że w tej książce pełno jest gry słów i podwójnych znaczeń, których w ogóle nie da się przetłumaczyć

qba -

yarecki pisze:
Metzen - no tak, właśnie, to tylko potwierdza, że lepiej nie znać oryginału ;))) Kto oprócz ciebie wie, że Wylie to w oryginale Point-man? ;))


oooo ;-) wzyscy, ktorzy to forum czytaja ;-) a z gra slow mozna zawsze kombinowac, sa techniki, sa mozliwosci, nie w kazdym przypadku, ale jeden slownik, drugi slownik i trzeci i moze zarzucic temat znajomym? dobre pomysly i rozwiazania pojawiaja sie o krok za krawedzia ;-)

yarecki -

zgoda, qba, zgoda, i założę się, że pewnie w przypadku dialogów w 6sps tak było, bo nie wierzę, żeby niektóre teksty koleś sobie samy wymyślał. Natomiast żeby przetłumaczyć "Point off the edge" tak, żeby pojawiło się w nim nawiązanie do zwiadowcy... hm... cienki z angola zawsze byłem ;) zresztą, jak zauważył już tui ktoś, moje konstrukcje zdaniowe są dość brawurowe ;)

Metzen -

Nie jestem pewien, czy idealny przekład byłby możliwy bez kombinowania z tłumaczeniem samej ksywki. Niemcy też akurat nie zrobili tego lepiej, bo z "Point-mana" uczynili "Wegweisera", a z tytulu historyjki "Auf Messers Schneide" (Na ostrzu noża).

Kerte -

ble, ble, ble, gadaj zdrów NOLU.

yarecki -

ej, zboku, mamunia jeszcze cię nie wygnała spać?

Metzen -> Point off the edge jako "Na ostrzu noża"? Nawet z moim angielskim trudno mi to łyknąć ;)
A przekładów idealnych nie ma. Są mniej lub bardziej udane ;) A z ostatnich paru lat przekłady w wykonaniu tego gościa najbardziej mi podeszły, dlatego ucieszyłem się, że Authority też on tłumaczył. Zresztą, po reakcjach na forum Mandry na jakość tłumaczeń ich pierwszych Essów nie mogło być inaczej. Jak się popatrzy na stare posty to widać, o co chodzi.

yarecki -

ło matko, a propos forum Mandry, poczytajcie ostatnie posty, ale dymi ;)

http://www.mandragora.pl/index.php?id=1 ... t=0&sort=0

eskos -

Czyżby koniec Mandragory był przesądzony. Prawo rynku w ustroju kapitalistycznym (pseudokapitalistycznym też) mówi, że jak chcesz zarobić to musisz znaleźć klienta na towar, który sprzedajesz (wszyscy niby o tym wiedzą ale często zapominają). Moja opinia w tym temacie jest taka, że Mandragora popełniła kilka kardynalnych błędów, m.in.:
-wydawanie albumów aby wydać (czytaj: literówki, kolory itp)
-stałe opóźnienia
-cena ostatnio wydanych 100 kulek
-odejście od komiksów, które mają w Polsce fanów (czytaj: potencjalnych klientów) - mam na myśli Gwiezdne Wojny - tym zrobili sobie spore kuku; oraz Pająka Jeruzalem - podobno słabo się sprzedawał
-kolekcjonery, które wydają są pseudo albumani kolecjonerskimi.

Powiem szczerze; zaprzestałem kupować ich komiksy z w/w powodów. Mogę się szarpnąć na komiks za 100-150 PLN ale musi być on wart swojej ceny, głównie pod względem wydawniczym (ocena treści to rzecz subiektywna)

bardzoczarnykot -

No szkoda Mandry. Bardzo będzie mi żal z powodu Trans'a, umiarkowanie żal z powodu ESS'ów a najbardziej brak - "Samotnego Wika..." (Kupowania "kulek" z Mandry nie zaryzykowałem). No to zapalmy świeczkę ['] [`]

anglofil -

"point off the edge" to na pewno nie "na ostrzu noża". Pewnie nie wiecie, ale tłumacz ma prawo dowolnie zmieniać tytuł, i być może tutaj Niemcy tak właśnie zrobili, chociaż ciut niefortunnie, bo jednak kontekst jest wyraźny, chodzi o pewne przegięcie, zrobienie o krok za daleko.
Ściągnąłem z netu kilka różnych stron 100 Naboi 6. Znam angielski lepiej niż bardzo dobrze, ale nie wiem, czy podjąłbym się przetłumaczenia tego na polski. Rozumieć wszystko, to jedno, ale powiedzieć to po polsku... Azzarello to fanatyk drugiego dna, z tego, co widzę, nie ma strony, żeby nie bawił się słowami, wszędzie są jakieś podwójne znaczenia. Tego nie da się po ludzku przetłumaczyć. Osobiście jestem w szoku, że U wszedł z tego tak obronną ręką, bo znalezienie polskich odpowiedników zajęło mu chyba z rok. Ktoś wspomniał o rozmowie Lono na moście - ten dialog o radzeniu sobie jedną ręką jest zrobiony po mistrzowsku. Właśnie dlatego poprzednie części 100 naboi czyta się właśnie drętwo, bo tamten gość po prostu tłumaczył po wierzchu. No, w cz.6 ja też bym pewne rzeczy inaczej powiedział, ale to już sprawy uznaniowe - np. co dla was brzmi lepiej: "ta farba jest bardziej biała" czy "ta farba jest bielsza"? Tutaj każdy powie co innego.

qba -

no jasne anglofilu, masz racje. Co innego czytac i rozumiec, co innego po naszemu to zgrabnie oddac. A te dialogi... Czesciowo serie (do 10 tomu Decayed) mam po polsku, czesciowo po angielsku. Niezl radze sobie z engliszem, ale wymieklem przy wieziennych dialogach z tomu 7 Samurai. Zeby cos takiego przelozyc to trzeba isc do wiezieinia i posluchac troche jakim slangiem sie tam mowi... To tak jak dialogi knajpiane rybakow w From Hell- jak sie nie przeczyta komentarza Moore'a w Apendixach to za cholere nie bedziz wiedzial o czym ci kolesie nawijaja. Ciekawe jak Timof i spolka z tlumaczenia From Hell wybrna?

yarecki -

skoro to co qba mówi o From Hell, to prawda, to faktycznie będą sie musieli nad tym namęczyć. Zresztą, pewnie już kończą się męczyć, w końcu FH nie tak długo ma wyjść.

KoZZ -

Grudzień 2007 to nie tak długo?

yarecki -

pół roku to wg ciebie dużo czasu, żeby wydać TAKI komiks? Liternictwo, skład, korekta, druk... o samym tłumaczeniu nawet nie wspominam. Wiec jeśli jeszcze nie zaczęli nad tym pracy, to wątpię, żeby w pół roku można było coś takiego przygotować. No, chyba że będzie tak jak z pierwszymi trejdami Mandry ;) Rozsypywały się po pierwszym czytaniu, o jakości tłumaczenia nie wspominam.

wito -

KoZZ i gdzie ten The Authority 2: Statki Albionu. Miał być na początku Czerwca a juz jest 6.

Metzen -

No, 6. sie imho zalicza jeszcze do początku czerwca...
Co nie zmienia faktu, że będzie pewnie w połowie, tak jak nam to pan yarecki przepowiedział.

yarecki -

no, ja nie przepowiadam ;) ja mam cichą nadzieję ;) Tak na logikę to za tydzień, dwa Statki powinny być, ale wiadomo, jak to u nas jest ;( Majowego pakietu (hehehe, dobre) Mandry do tej pory nie ma ;/

Kerte -

Niedziwie się że mandragora upada, wydawali shit i przejadą się tak jak semic. A całą tą makulature to można kupić 70% taniej, żałosne.

yarecki -

kerte, zboczku, naucz się pisać po polsku, a potem zaszczycaj nas swoimi bździnami

1) Nie dziwię
2) TĘ makulaturę

Jakie gimnazjum zaliczasz? Specjalne jakieś, nie?

celtic -

Kerte , co nazywasz shitem ? UNIVERSE , MIDNIGHT NATION a może 100 NABOII ? Chłopie , żeby nazwać coś shitem trzeba to najpierw przeczytać , nawijasz jak stare dziadki z nieistniejącego już AQQ dla których praktycznie wszystkie tytuły zza oceanu były dnem .

Kerte -

bede pisal jak mi sie podoba zboczku yarcusiu, a goście z AQQ mieli racje i nadal mają. A to że mam własne zdanie i nie zachwycam się tym shitem to już moja sprawa.

yarecki -

celtic, masz rację ale tylko częściowo ;))) trzeba przeczytać i ZROZUMIEĆ. Myślisz, że takie coś jak kerte zrozumie wielowarstwowość 100 kulek??? No nie żartuj... Mógłby to czytać milion razy, i nic by z tego nie wynikło. Dlatego czyta takie komiksy w empikach. Za to kolekcję uzupełnia za niego mamusia kupując mu Giganty i inne Kaczory Donaldy ;))) To nie jest shit, hehehehe.
A margines aqq'owców pewnie teraz kanałami chodzi za bzdety, jakie wypisywali.

eskos -

Cienki jesteś jak dupa węża z tymi swoimi komentarzami.

eskos -

To było do tego co rzuca shitami

Kerte -

wreszczie yarecki ujawnił co jego mamusia mu kupuje, hehehehehehehehehehehehehehehehe :))))))))) ledwo co ze śmiech wylazłem ze swojej trumny.
eskos, a ty raczej też nie masz jakiś mocnych komentarzy, to przestań niszczyć klawiature.

Metzen -

eskos, a ty raczej też nie masz jakiś mocnych komentarzy, to przestań niszczyć klawiature.

O tobie można powiedzieć dokładnie to samo :roll:

Kerte -

tak jakbym startował do konkursu najlepszy mocny komentarz. aleś mi przywalił, aż mnie zrzuciło z trumny jak to przeczytałem.

Metzen -

Zostawię dyskusję z tobą jednak komuś innemu, znam lepsze sposoby na marnowanie wolnego czasu.

Kerte -

taa... siedzenie przed kompem i czytanie tych komentarzy buhahahahaha!!!!

yarecki -

kerte, z jakiej wioski jesteś? pewnie od paru dni masz internet i nie możesz się uchachać, co? oszczędź już sobie, bo przecież nie masz nic mądrego do napisania. Wejdź z powrotem do tej swojej trumny (hmmm...) i zniknij z netu

lion -

Kerte to nie kupuj Authority i już :roll: . Po co masz się męczyć :roll: . Tak tylko jesli uwazasz amerykańskie komiksy superhero za shit, to po co lazłes do empiku, aby przeczytać ten "shit" :roll: . Poza tym naucz się jakoś sensownie wypowiadać, bo Twoje posty są po prostu żenujące :roll:
PS BTw ponoć słyszałem, że Authority sprzedaje się słabo więc może już niczego nie ujrzysz z "shitowego" manzoku :roll:
lion

yarecki -

hm.... a skąd takie dane, skoro komiks jest raptem od paru dni na rynku, i z tego co widzę, to na razie tylko w specjalistycznych. W Merlinie anie w empiku (przynajmniej moim) jeszcze go nie ma.

bardzoczarnykot -

Ale siać defetyzm można już teraz. U mnie też nigdzie nie ma (jeszcze).
@Kerte
Przestań pisać brzydkie słowa na forum bo powiem mamie a ona przyjdzie i cię zbije! A w ogóle to gupi jesteś. Nie lubię cię.

eskos -

Jaki Waszym zdaniem jest nakład Authority?
Ja obstawiam 1500-2000 szt. maksymalnie. Zakładając, że około 100 osób nie zrezygnowało z prenumeraty z powodu przesunięć w terminach i braku informacji, to pozostaje jeszcze spora partia do sprzedania. Mam nadzieję, że nie pomineli w planie dystrybucji sieci takich jak wspomniany Empik, bo coś mi się wydaje, że sklepy specjalistyczne mogą nie mieć aż tak dużego zbytu. Mam nadzieję, że się nie przejadą na sprzedaży i wydadzą pozostałe zapowiedziane tytuły.

anglofil -

2000 egz? eee.... nie opłacałoby się. Jak mówiłem mój ojciec jest tłumaczem, z tego co mówił, wydanie pozycji książkowej opyla się przy ok 7 tys egz. Koszt licencji na tytuł (parę tysiaków), koszt druku (też sporo), tłumaczenie (tu jest różnie, ale pewnie poniżej paru tysiaków nie schodzi), dystrybucja, straty (zwroty)... No i zarobić trzeba na firmę, ludzi, telefony, itd, itp. Przy 2 tyś nie opylałoby się

yarecki -

hm.... ciekawe ile wynoszą te koszty. Druk jednego komiksu to pewnie nie więcej niż 5-6 zeta, no to przy 2 tyś egz mamy ok 10 tyś kosztów. Plus licencja, nie wiem, ale chyba nie więcej niż 5 kawałków, nie? No to mamy 15. Tłumacz ile może wziąć? ze 2-3 tyś? Może ciut więcej. no to ok 18 kawałków. Plus dystrybucja, ale to chyba już robią sklepy, co? Zakładając, że sklepy biorą ten komiks po 20 zł za sztukę, wychodzi nam 40 tyś. Czyli ok 50% to zysk, z którego trzeba zapłacić ludziom i utrzymać biura. Hm, nie za dużo... Chyba faktycznie więcej trzeba sprzedać ;)

eskos -

Dziękuję
Przy okazji wytłumaczyli Panowie czym są podyktowane ceny "excluzive'ów" Egmontu. Przy założeniu, że drukują na terenie RP.

beken_d -

Widze ze wszystko jest juz rozpracowane, co do grosza. Przez chwile myslalem ze jestem na forum swiata bisnesu, odpowiednikiem politycznego G8.

2eref -

True.
Wszystko jasne, sami profesjonaliści. Las tłumaczy i strategów biznesowych. Target jest oczywisty, margines błędu bezlitośnie wyeliminowany. Dziwi tylko brak wypowiedzi profesora Miodka. Może dlatego, że zapomniał poddać się lustracji. A może by tak o komiksie, jako takim, dla odmiany... Hmm?

beken_d -

Nie , tylko nie o komiksie !!! Nie ma innych tematow ?

yarecki -

są! może pogadamy o seksie? ;)))
a tak na poważnie - wie ktoś może, kiedy wyjdzie pakiet MAJOWY z Mandry? ( o czerwcowy nie pytam, bo pewnie nigdy nie wyjdzie ;))

AndrewK1 -

Z tego co widać to pewnie na przełomie sierpnia i września, aby na początek nowego roku szkolnego każdy mógłby się pochwalić przed kolegami nowym essem Spidey'a:D

lion -

Kiedy będzie drugi tom Authority. Kiedy manzoku uruchomi w końcu swoją stronę internetową :roll:
Czy manzoku wyda cos w lipcu i sierpniu, czy nie?
A z dostepnościa 1 tomu Authority to faktycznie jakieś jaja są :roll:
BTW Mandragora to jeszcze żyje?
Na ich forum to już chyba ze 4tygodnie nie ma zadnych odpowiedzi :roll: . Powiedzieli by jasno, czy jeszcze coś wydadza, czy zwijaja sie :roll: . Nienawidzę takich gierek :evil: Wyprzedaże ida pełną parą, ale udzielić informacji na temat dalszej działalności wydawnictwa to nie łaska :roll:
lion

Kojot -

Witam.
Czy ktos jeszcze oprocz mnie czeka na "Zywe trupy"
....???...


Niestety niebedzie kolejnego tomu w tym miesiacu....Szkoda...

Cytujac "Wyjsc wyjdzie, a pewnie na Lodz"...

B-85 -

Drodzy forumowicze. Nakład Authority jeśli to jeszcze kogoś interesuje to circa 2 tysie i na pewno nie wiele więcej, moze 2,5 tys. Takie po prostu są realia komiksowe w Polsce i takie nakłady. Drugie Authority z tego co nas powiadomiło wydawnictwo będzie w przyszłym tygodniu (miejmy nadzieję, że tak będzie) a jeśli chodzi o Żywe Trupy 4 to trzeba bedzie poczekać około 2 tygodni (max) Pozdrawiam:)