NEWS
- Ukazały się
Rork i Utena na koniec roku
Trzy dni przed Sylwestrem do sprzedaży trafiają dwa długo oczekiwane komiksy.
[Yaqza]
Komentarze
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
praksa -
nareszcie (oczywiście mowa o Rorku, bo na te japońskie bździnki chyba nikt normalny nie czekał). Manzoku mnie zaskakuje (pozytywnie), mam nadzieję, ze kolejny rok będzie rónwie zaskakującydemien -
Mnie również cieszy ostatni Rork. A Manzoku naprawdę szaleje. Mam nadzieję, że uda im się w miarę systematycznie wydawać Koziorożca. A jeśli w przyszłym roku będą Mroczne Miasta i Y: the last man, to będzie super.praksa -
no właśnie, też coś mi się o uszy obiło , że mają wydać Y-greka. Ale byłby czad, ja nie mogę. Żeby tylko nie obniżyli poziomu, kurde... Koziorożec jest czadersko wydany, i pod względem graficznym, i tekstowym. Y też mógłby być zrobiony tak ślicznie: Ładna oprawa, papier, tłumaczonko... Ech, żeby jeszcze po trupie Mandry przejęli 100 naboi i Transa...demien -
A po Taurusie zarzuconych Losersówyurek1 -
moim skromnym zdaniem The Losers są tacy sobie, więc nie ma czego żałować. natomiast z Y:The Lat Man nie zamierzam czekać na Manzoku i zacząłem kompletować w oryginale.zaś Rork zajebiście cieszy, wreszcie, wreszcie!
izamara -
Też miała kompletować Y w oryginale, ale przeszło mi po zobaczeniu w sieci paru stron. Trzeba mieć chyba skończoną anglistykę, żeby to czytać Tym bardziej cieszę się, że Y będzie po polsku (wiem na 100%). I jeśli będzie wydany tak jak Authority, czyli 100 razy lepiej, niż w oryginale, to zajebiście!eskos -
Ściągnąłem ze strony wydawcy pierwszą część Y i po lekturze muszę przyznać, że z ogromną przyjemnością przyjąłem wiadomość, że jest wydawnictwo, które wyda ten tytuł na rodzimym rynku. Jest to naprawdę ciekawa pozycja.Rork jest ekstra. Nie mogę się doczekać pozostałych tomów Koziorożca.
vision2001 -
Y: the last man jest rzeczywiście reweacyjnym komiksem i wcale anglistyki skończonej mieć nie trzeba by go przeczytać ze zrozumieniem.Jak na razie przeczytałem pierwszy TPB - wow! Komiks pozytywnie zakręcony. Reszta TPB czeka w kolejce na przeczytanie (tylko, że jak na razie nie mam vol. 9...). Szkoda tylko, że oryginał nie jest na kredzie...